Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trafiony przez ZUS

MSZ
Tomasz Kokosz został postrzelony przez bandytę, a ZUS uznał, że nie należy mu się odszkodowanie. Tomasz Kokosz pracował na umowę-zlecenie jako ochroniarz warszawskiej Agencji Ochrony ,,Saper’’.

Tomasz Kokosz został postrzelony przez bandytę, a ZUS uznał, że nie należy mu się odszkodowanie. Tomasz Kokosz pracował na umowę-zlecenie jako ochroniarz warszawskiej Agencji Ochrony ,,Saper’’. Otrzymał zadanie ochrony budowy marketu. W nocy z 2 na 3 lipca, w czasie obchodu jego kolega, a jednocześnie przełożony, Tomasz Pytlos usłyszał wołanie o pomoc. Zauważył dwóch uciekających mężczyzn, którzy - jak się później okazało najprawdopodobniej dokonali rozboju i kradzieży. Wezwał więc na pomoc Tomasza Kokosza, a ten bez wahania ruszył w pościg. Był już blisko, gdy jeden z nich odwrócił się i strzelił. Ranny ochroniarz przeszedł ciężką operację - kula trafiła go w lewy bok, przeszła przez całe ciało i utkwiła z prawej strony, uszkadzając jelito i kręgosłup. 14 sierpnia Tomasz Kokosz poddał się badaniu w Międzynarodowym Centrum Medycyny w Poznaniu. Docent Piotr Sosnowski stwierdził: ,,zmiany przeciążeniowe z prawdopodobnym złamaniem trzonu kręgowego’’. Tymczasem 20 listopada 2003 roku kierownik Inspektoratu ZUS w Chodzieży, Otylia Merker-Paech, odmówiła Tomaszowi Kokoszowi prawa do jednorazowego odszkodowania oraz zasiłku chorobowego, ponieważ ZUS nie uznał zdarzenia, za... wypadek przy pracy. Barbara Łukaszewska, dyrektor Oddziału ZUS w Pile, mówi, że zgodnie z przepisami zdarzenia, któremu uległ Tomasz Kokosz nie można uznać za wypadek przy wykonywaniu umowy zlecenia. Tym samym poszkodowany nie nabył prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego. Może jednak wystąpić z wnioskiem o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z wypadkiem w szczególnych okolicznościach.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto