Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedii na Grunwaldzkiej można było uniknąć? Mieszkańcy od lat proszą o światła

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Wypadek na Grunwaldzkiej miał miejsce w sobotę rano. Jeden z kierowców nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych obok ul. Marszałkowskiej i potrącił dwie osoby. 75-letnia kobieta zmarła w szpitalu.
Wypadek na Grunwaldzkiej miał miejsce w sobotę rano. Jeden z kierowców nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych obok ul. Marszałkowskiej i potrącił dwie osoby. 75-letnia kobieta zmarła w szpitalu. Grzegorz Dembiński
W sobotę na ul. Grunwaldzkiej doszło do tragicznego wypadku. Wydarzył się on w miejscu, gdzie według mieszkańców Grunwaldu od dawna powinna być sygnalizacja świetlna.

Do tragicznego wypadku na Grunwaldzkiej doszło w sobotę rana. Starsze małżeństwo przechodziło przez przejście dla pieszych znajdujące się obok ul. Marszałkowskiej. Podczas gdy jeden z kierowców zatrzymał się, aby ich przepuścić, drugi nie zwolnił i potrącił 75-latkę i 70-latka. Oboje natychmiast zostali przewiezieni do szpitala. Tam niestety zmarła 75-letnia kobieta.

Mieszkańcy Grunwaldu nie mają wątpliwości, że wypadku na Grunwaldzkiej można było uniknąć. Jak przekonują, tamtejsze przejście jest jednym z najniebezpieczniejszych w Poznaniu. Dlatego już od kilku lat starają się, żeby powstała tam sygnalizacja świetlna.

Trwa głosowanie...

Czy piesi w Polsce powinni mieć bezwarunkowe pierwszeństwo na drodze?

Głos Wielkopolski

- Już wiosną 2015 roku razem z panią Marią Kopral apelowaliśmy do Rady Osiedla, by zwróciła uwagę na to przejście. Wtedy nic się jednak nie wydarzyło. Dlatego jesienią tamtego roku wzięliśmy sprawy w swoje ręce i zbieraliśmy podpisy pod petycją o postawienie sygnalizacji świetlnej lub stworzenie choćby azyli - opowiada Włodzimierz Nowak, aktywista miejski z Grunwaldu.

I dodaje: - Złożyliśmy do Zarządu Osiedla petycję z podpisami, ale w związku z tym, że przez kolejne miesiące znowu nic się nie działo w tej sprawie, pod koniec 2016 roku sami poszliśmy z kserem tej petycji do Zarządu Dróg Miejskich.

Zarząd Dróg Miejskich jeszcze w pierwszym kwartale 2017 roku przygotował i pokazał mieszkańcom gotowy projekt budowlany sygnalizacji świetlnej. - Według ówczesnych planów miała ona powstać jeszcze w 2017 roku. Wtedy jednak ówczesny wiceprezydent Maciej Wudarski stwierdził, że ustawienie sygnalizacji trzeba skoordynować z budową ścieżki rowerowej na Grunwaldzkiej. A to oznaczało opóźnienie - wspomina Włodzimierz Nowak.

Czytaj też: Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Sprawdź, czy je pamiętasz

Jesienią 2017 roku został przedstawiony projekt utworzenia sygnalizacji świetlnej, który został skoordynowany z planami budowy drogi rowerowej na Grunwaldzkiej.

- Wtedy nastąpiły kolejne komplikacje, bo pojawił się pomysł, aby stworzyć lewoskręt z ulicy Marszałkowskiej w Grunwaldzką, w stronę centrum. To oznaczało konieczność kolejnego przeprojektowania i opóźnienie o kolejnych kilka miesięcy - wyjaśnia Włodzimierz Nowak.

I dodaje: - Kiedy w końcu w 2018 roku ogłoszono pierwszy przetarg na budowę drogi rowerowej na ul. Grunwaldzkiej, to pozostał on nierozstrzygnięty. Dopiero w tym roku rozstrzygnięto drugi przetarg i zaczęła się budowa ścieżki. Jednak jest to zaledwie tzw. pierwszy etap, który zakłada budowę ścieżki do ul. Słonecznej.

Społecznicy spotykali się z prezydentem Jaśkowiakiem i rozmawiali na temat budowy ścieżki od ul. Słonecznej do Bułgarskiej. Jak mówią, prezydent obiecywał im, że droga rowerowa na tym odcinku powstanie jeszcze w tym roku.

- W połowie maja otrzymałem informację, że ZDM dał spółce Poznańskie Inwestycje Miejskie zielone światło na finansowanie i ogłoszenie przetargu na drugi etap ścieżki rowerowej. Ale już w czerwcu od PIM dowiedziałem się, że zostanie on okrojony do ulicy Sowińskiego i nie obejmie przejścia przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Marszałkowskiej - opowiada Włodzimierz Nowak.

Przedstawiciele Urzędu Miasta tłumaczą, że w tym roku ZDM uruchomił tzw. aktywne przejście dla pieszych. - Przy znakach ostrzegających kierowców o przejściu zamontowane zostały dodatkowe światła migające informujące nadjeżdżających, że ktoś może przechodzić przez "zebrę" tak, by z jeszcze większej odległości prowadzący pojazdy wiedzieli, że zbliżają się do miejsca, w którym przechodnie mogą przebywać na pasach - informuje Joanna Żabierek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Jednocześnie potwierdza, że budowa sygnalizacji świetlnej w okolicy skrzyżowania z ul. Marszałkowską będzie przeprowadzona przy okazji budowy drogi rowerowej na tamtym odcinku. To jednak planowane jest... dopiero w 2020 roku. - W tym roku spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie przeprowadzi postępowanie przetargowe na wybór wykonawcy robót budowlanych, które będą prowadzone w 2020 roku. Wówczas też ma powstać wspomniana sygnalizacja - mówi Joanna Żabierek.

Zaskoczeni takim obrotem sprawy są sami mieszkańcy, którzy zwracają uwagę, że sygnalizacja miała być gotowa jeszcze... w 2017 roku. - Podczas środowej sesji rady osiedla wystosujemy apel o zmianę kolejności prac. Chcemy, żeby najpierw powstał odcinek drogi rowerowej od ul. Bułgarskiej do Sowińskiego a dopiero potem od Sowińskiego do Słonecznej nawet, jeśli jest to niezgodne z regułami sztuki budowlanej. Nie ma przeciwwskazań, żeby nie zmienić kolejności budowy - przekonuje Włodzimierz Nowak.

Z kolei jeszcze w poniedziałek Stowarzyszenie Mieszkańców Abisynia złożyło w biurze Miejskiego Inżyniera Ruchu apel o jak najszybsze zamontowanie świateł na przejściu Marszałkowska/Grunwaldzka. - Chcemy doraźnie zmienić oznaczenie tego przejścia na bardziej widoczne dla kierowców. Planujemy także pikietę w tym miejscu, by zwrócić uwagę władz miasta na nasz problem. Podobna tragedia nie ma prawa się powtórzyć! - informują przedstawiciele stowarzyszenia.

Śledztwo w sprawie wypadku na ul. Grunwaldzkiej wszczęła poznańska prokuratura. Wiele wskazuje na to, że kierowca usłyszy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Możliwe, że nie będzie to jedyny zarzut. Jeśli 70-letni mężczyzna spędzi w szpitalu powyżej siedmiu dni, także i tym wątkiem zajmie się prokuratura.

- Monitorujemy stan zdrowia poszkodowanego mężczyzny i będziemy ustalać, jakie odniósł obrażenia. Od tego będą zależały ewentualne zarzuty. Według mojej wiedzy jego życie nie jest obecnie zagrożone - mówi prokurator Marek Świtała z prokuratury rejonowej Poznań Grunwald.

Na razie śledczy nie zatrzymali kierowcy samochodu, gdyż wciąż zbierają odpowiedni materiał dowodowy. Czekają również na przekazanie materiałów z policji. - Funkcjonariusze zabezpieczyli okoliczny monitoring, lecz jeszcze nie wiemy, czy zarejestrował on moment wypadku. Ustalono także świadków. Czekamy aż policja przekaże nam swoje materiały - mówi prokurator Marek Świtała.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto