Transatlantyk to nie tylko wizja - to już konkretne działania.
- W tym roku miasto przekazało 500 tysięcy złotych na uruchomienie biura festiwalu - mówi Sławomir Hinc, wiceprezydent Poznania. - Biuro rozpocznie działalność już w październiku i będzie się zajmowało przygotowaniem programu festiwalu. Zostanie on oficjalnie zaprezentowany w grudniu, gdy Jan AP Kaczmarek przyjedzie do Polski.
O konkretach programowych trudno więc jeszcze mówić, jednak wiadomo już, że - tak jak to zaproponował laureat Oscara - będzie to festiwal filmowo-muzyczny, a filmy podczas niego prezentowane mają być filmami z najwyższej półki.
- Docelowo chcielibyśmy, by podczas niego odbywały się ważne premiery - marzy wiceprezydent Hinc.- Ale do tego oczywiście dojdziemy z czasem. Festiwal będzie także konkursem, w którym będą mogli brać udział twórcy filmowi z całego świata.
Integralną częścią festiwalu będą spotkania edukacyjne, podczas których młodzi reżyserzy, kompozytorzy czy aktorzy będą mogli pod kierunkiem znanych artystów doskonalić swój warsztat.
Wprawdzie budżet nie jest jeszcze znany, jednak już wiadomo, jaką część środków będzie pochodziła z budżetu miasta Poznania.
- Miasto pokryje 30 procent kosztów - wyjaśnia wiceprezydent. - Reszta będzie pochodzić ze środków własnych, czyli od sponsorów. I tu jesteśmy dobrej myśli, bo festiwal jest ciekawym pomysłem, więc on i nazwisko Jana AP Kaczmarka powinno nam zapewnić wystarczające środki.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
