Zespół Kolejorza w tym sezonie rozegrał we Wronkach tylko dwa mecze ligowe i w żadnym z nich nie mógł cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów. Lechici najpierw przegrali z Polonią Warszawa 2:4, a później przegrali z GKS-em Bełchatów 2:2, choć przegrywali już 0:2.
W drugim z tych spotkań, a także w zeszłotygodniowym pojedynku z Jagiellonią Białystok poznaniacy musieli odrabiać dwubramkowe straty. W Białymstoku udało się „wyciągnąć” wynik z 0:2 na 3:2 i zdaniem trenera Jacka Zielińskiego to dobry omen na dalszą część sezonu.
- Ta wygrana w Białymstoku dała nam kopa. W szatni było widać, że chłopaków podniosło to na duchu – opowiada Zieliński. – Oczywiście, nie możemy tak ciągle uciekać spod noża i liczymy, że już w kolejnym meczu będziemy dobrze grać od pierwszej do ostatniej minuty.
Ivan zastąpi „Manu”
Największy kłopot Zielińskiego przed najbliższymi meczami to kontuzja Manuela Arboledy, który naderwał mięsień prosty uda (pisaliśmy o tym w czwartek). Choć ostatecznie okazało się, że operacja nie jest konieczna, Kolumbijczyk najwcześniej wróci do gry za miesiąc. Kto zajmie jego miejsce na środku obrony?
- Wiemy, jak trudno zastąpić „Maniego”, ale tu nie ma tajemnicy – w meczu z Odrą na jego pozycji zagra Ivan Djurdjević – przyznaje Zieliński.
Największe osłabienie Lecha to brak Manuela Arboledy.
Do gry wraca już za to Grzegorz Wojtkowiak, który jednak od pół roku nie rozegrał ani jednego meczu.
- Być może wejdzie w sobotę na kilka minut, jeśli sytuacja na to pozwoli, ale liczymy na niego dopiero po przerwie na mecze kadry – mówi szkoleniowiec Kolejorza.
Przełamać fatum we Wronkach
W sobotę w meczu z Odrą lechici chcą wreszcie przełamać niemoc, jaka nęka ich w spotkaniach we Wronkach. Zieliński zapewnia, że nie ma mowy o jakimś fatum i nie zamierza tłumaczyć słabej gry drużyny tym, że drużyna gra we Wronkach a nie w Poznaniu przy Bułgarskiej.
Odra wydaje się idealnym rywalem do tego, aby odnieść przekonujące zwycięstwo. Ostatni raz wodzisławianie urwali punkty Lechowi dwa lata temu, a trenował ich wtedy... Jacek Zieliński.
- Z tamtej drużyny zostało już tylko czterech chłopaków. Teraz w Odrze grają nawet obcokrajowcy, co kiedyś było nie do pomyślenia – mówi obecny trener Lecha. – Grają jednym napastnikiem i zagęszczają środek pola. Odra to nadal jest drużyna, która potrafi urywać punkty faworytom
W Odrze podobnie jak w Lechu przed sobotnim meczem jest kłopot z obroną. Z powodu kontuzji nie mogą grać Marcin Kokoszka i Marcin Dymkowski. Zastąpią ich najprawdopodobniej Adam Mójta i Brazylijczyk Moledo, który w barwach Odry debiutował dopiero przed tygodniem w meczu z Koroną. Poza nim z powodu czerwonej kartki nie może zagrać Robert Kłos.
Początek meczu Lech Poznań – Odra Wodzisław w sobotę, 19 września o godz. 18.15 na stadionie we Wronkach.
Relację telewizyjną z meczu pokaże stacja Canal+ Sport. (Sprawdź, gdzie można zobaczyć relację online meczu Lech Poznań - Odra Wodzisław)
Czytaj też: |
Arboleda nie zagra przez dwa miesiące! Fatalna wiadomość dla kibiców Kolejorza – Manuel Arboleda naderwał mięsień prosty uda i nie będzie mógł zagrać przez około dwa miesiące. |
Mój Modny Poznań serwis specjalny | 7 CUDÓW POZNANIA Weź udział w plebiscycie | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?