Wiosna za pasem. Nad pasem tłuste boczki. Można by coś z tym zrobić, ale... tak bardzo się nie chce. Trener personalny ma metody na takich leni, jak ty!
– Młodzi twierdzą, że trzeba zrobić formę na wiosnę, na lato, na plażę. I zaczynają w kwietniu. A tu maj jest już gorący, czerwiec gorący a w lipcu pada – opowiada Chmielarz. – Więc cały plan mija się z celem. Jeśli chcemy dbać o siebie, trzeba zacząć wcześniej. Najlepiej zimą, przed świętami. Zastanowić się, czy nie warto wciągnąć trochę mniej tego wigilijnego bigosu i wyjść, przejść się - na spacer z psem, z narzeczoną.
ZOBACZ TAKŻE: Jak zacząć biegać? Kilka rad dla początkujących
Warto dbać o siebie cały czas, a nie tylko na chwilę, na pokaz. I myśleć o tym, co się robi po prostu wcześniej.
Zajrzyj wgłąb... talerza
Oprócz oczywistej higieny, dobrze jest od czasu do czasu zajrzeć szczerze w swój talerz.
– Dobrze jest pomyśleć o tym, co jem i o której zaczynam swój dzień kulinarny – tłumaczy trener Lion Group. – Największym błędem jest przestawienie hierarchii posiłków. Ludzie jedzą monstrualne obiadokolacje i kolacje, a rano nie jedzą nic. Dlaczego? Bo w żołądku leży porcja z dnia poprzedniego. To spowalnia metabolizm i powoduje odkładanie się tłuszczu.
Szał ilości i jakości
Gdy mowa o osobach szczupłych, delikatnych, drobnych, takie, które mogą jeść i jeść i "po nich tego nie widać", warto postawić na jakość.
– Jeśli już chcemy się czymś faktycznie obżerać, to najlepiej czymś dobrym. A nie nie ptasim mleczkiem w ilości dwóch wiader na wieczór – śmieje się instruktor. – To, że nie przytyjemy, nie znaczy, że jedzenie nas nie odwodni czy nie spowoduje odkładania się tłuszczu wokół narządów wewnętrznych.
O wodzie i sportowcach w kapciach przeczytasz na następnej stronie
Woda, woda - zdrowia doda
Niemniej ważne jest nawadnianie organizmu, picie wody.
– Nawet nie picie a popijanie! – zaznacza Piotr Chmielarz. – Nie rzucamy się na butelkę wody i wypijamy ją duszkiem, bo 1/3 zostanie wydalona momentalnie z potem, a kolejna część... w toalecie. Jeśli gdzieś tej wody w organizmie jest mało, to wszędzie jest jej za mało. Maź w stawach zacznie gęstnieć jak olej w silniku i z ruchu nic nie będzie.
Kompan nie od parady
Najlepszym motywatorem (lub demotywatorem) jest osoba, którą mamy obok siebie, w domu.
– Jeśli to jest entuzjasta ruchu, należy się z nim po prostu zaprzyjaźnić – podpowiada instruktor. – Z kolei jeśli ktoś nas ciągnie w dół, to warto tę osobę wyciągnąć nawet na spacer i zrobić coś dla siebie wspólnie.
Inaczej czeka nas dziwna pobudka: nastała wiosna, a my mamy nawyki zimowe, i każdy dzień wygląda tak samo:
przychodzę z pracy, jest mi źle i smutno.
Sportowiec w kapciach
Pytany o zainteresowania, odpowiadasz "sport", a jedyną twoją aktywnością jest zmienianie kanałów z Eurosportu na Canal+Sport?
- Ja dostaję białej gorączki, gdy słyszę takie wyznania – przyznaje Mistrz BJJ. – Lepiej powiedzieć szczerze: "nic nie robię" i zawstydzić siebie. Może podziała...
Sposób na lenia
Jeśli nie mamy w sobie zapału, trzeba go poszukać na zewnątrz: w klubie na osiedlu, wśród inspirujących ludzi a nawet w telewizji.
– Trzeba uświadomić sobie, że chcę zrobić coś dla siebie. A nawet jeśli nie dla siebie - to dla bliskich – mówi trener. – Jeśli mam dla kogo żyć, to robię coś dla tego kogoś, żeby za szybko nie zabrakło mnie przy tej osobie.
Wierzcie lub nie, ale takim leniem był też nasz trener.
– Gdzieś to jiu-jitsu we mnie kiełkowało. Myślałem: poszedłbym. Poszedłbym, ale zawsze miałem za daleko. Aż mój przyjaciel powiedział: otwieramy sekcję u nas, na osiedlu, przejdziesz się? Wyszło tak, że w sekcji, w której zaczynałem zdarza mi się prowadzić zajęcia – opowiada.
I najważniejsze: NIE SZUKAJ WYMÓWEK, RUSZ SIĘ!
Zacznij trenować z Piotrem Chmielarzem w Lion Group i zobacz, jak to się robi
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?