- Czy znam przyczyny rozstania? Nie i szybko nie poznam, bo Kaliszewski razem z Anitą Włodarczyk przez osiem tygodni będzie przebywał w Kalifornii - mówi Ziółkowski. - Pewnie będzie im lepiej, kiedy będą tylko we dwoje. Spędzają tyle czasu ze sobą, więc zawsze może coś zajść.
Ziółkowski nie ma sobie nic do zarzucenia:
- Swoją pracę wykonywałem rzetelnie i solidnie. Zresztą do tej pory trener nie miał do mnie zastrzeżeń. Odczuwam żal i rozgoryczenie, ale nie jestem dzieckiem i nie zamierzam płakać w kącie. Jakoś to wszystko przeorganizuje, bo przecież muszę być dobrze przygotowany do startu na igrzyskach w Londynie - tłumaczył 36-letni zawodnik, który swego czasu sam namówił Włodarczyk do rozpoczęcia współpracy ze szkoleniowcem Skry Warszawa.
Młociarz AZS Poznań jest zaskoczony też inercją PZLA. Problemem Ziółkowskiego nikt w związku za mocno się nie przejął. Dyrektor Wydziału Szkolenia postawił mu nawet kuriozalne pytanie, czy w tej sytuacji rezygnuje z występu w Londynie. A znalezienie następcy Kaliszewskiego nie jest wcale łatwą sprawą.
Za konfliktem z Kaliszewskim stoi, według Ziółkowskiego, jego koleżanka, była mistrzyni i rekordzistka świata w rzucie młotem, Anita Włodarczyk.
Więcej na stronach Głosu Wielkopolskiego
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?