Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Tygrysków Świętochłowiec o planach na przyszłość i o rundzie jesiennej

Zbigniew Anioł
Z.Anioł
Trener Adrian Masoń w rozmowie z nami podsumowuje rundę jesienną w wykonaniu Tygrysków Świętochłowice i zdradza klubowe plany na przyszłość. Wiele z nich jest bardzo ciekawych...

Do tej pory byliście w cieniu, spychani na bok. Ale w rundzie jesiennej pokazaliście wszystkim, którzy w was nie wierzyli, że sukcesy Tygrysków nie są przypadkowe.
Można powiedzieć, że od samego początku istnienia klubu byliśmy w mieście wytykani palcami, często słychać było pytania – po co one grają, piłka nożna jest dla chłopaków? Nie brakowało głupich docinek na każdym kroku, że niczego i tak nie osiągniemy. Nie zważając na ludzi, którzy nam źle życzyło, a było i jest ich dużo robiliśmy swoje, promując klub i miasto. Organizowaliśmy turnieje na „Skałce”, gdzie drużyny z ogromną przyjemnością do nas przyjeżdżają. Mamy w internecie swoją stronę internetową, która bije rekordy pod względem oglądalności i komentarzy. Nawiązaliśmy ponadto współpracę z sztabem kadry wojewódzkiej dziewcząt z trenerem Zbyszkiem Witkowskim na czele.

Współpracujemy także mocno z panią Irenka Półtorak, przewodniczącą piłki kobiecej w Śląskim Związku Piłki Nożnej. Udało nam się nawet nawiązać współpracę z innymi klubami kobiecymi. m.in. z Kalisza i Warszawy. Ogólnie jesteśmy bardzo mile postrzegani w świecie piłki kobiecej, a drużyny coraz bardziej nas szanują. Cieszy też fakt, że muszą się już z nami liczyć pod względem sportowym, co jest może byc zaskoczeniem po dwóch latach od założenia klubu. W końcu i w mieście nas doceniają, są ludzie którym zależy na naszym klubie na promowaniu piłki kobiecej, którzy nam nigdy nie odmówili i pomagają na tyle ile mogą. Taką osobą jest Dyrektor OSiR „Skałka” Janusz Grobelka, od samego początku mogliśmy na niego liczyć. Damian Kuchna z kolei zawsze służy dobrą radą. Bardzo cieszy mnie fakt, że nowy prezydent Dawid Kostempski nam pomaga, widać że zależy mu na Tygryskach. Także Wydział Kultury i Sportu w bardzo dużym stopniu nam pomaga i miał udział w znalezieniu środków na wyjazd do Warszawy, a myślę że wynikiem sportowym odwdzięczyliśmy się w stu procentach.

Nie dostajemy dużych pieniędzy z miasta, w tym roku pierwszy raz dostaliśmy pieniążki, które postanowiliśmy wydać na: sprzęt sportowy, piłki, stroje i torby, co bardzo pozytywnie wpłynęło na dziewczyny grające w klubie i pozwoliło je zatrzymać w Świętochłowicach. Organizacja naszych turniejów stoi na bardzo wysokim poziomie. Nie oczekujemy od miasta za dużo, bo wiemy jaka jest sytuacja i jak wygląda budżet. Są sprawy ważne i ważniejsze, ale pokazujemy, że na Tygryski warto stawiać, że nam też coś się należy. Nie tylko prosimy władze miasta o więcej pieniędzy, ale i sami ich szukamy. Tydzień temu znaleźliśmy firmę, która zakupiła nam dwadzieścia kurtek zimowych i dwadzieścia bluz treningowych. Mocno się cieszymy, że są jeszcze ludzie, którzy doceniają to co robimy. Mamy nadzieję, że nasze dokonania nie umkną władzom miasta i przy podziale funduszy na 2012 rok wezmą pod uwagę wyniki sportowe i to jaką promocją jesteśmy dla Świętochłowic.

Generalnie rundę jesienną jak ocenisz, biorąc pod uwagę wszystkie wasz występy?
Mogła być lepsza, bo stać nas na więcej. Możemy grać lepiej nawet już teraz z tymi lepszymi drużynami z trzeciej ligi, mimo że wiekowo odstajemy nawet o dziesięć lat od dziewcząt grających w innych drużynach. Mogło być parę punktów więcej, bo z LKS Naprzód Żernica bramkę na 1:1 straciliśmy z karnego w ostatnich minutach meczu, a z KKS Czarni Sosnowiec na 2:2 strzeliliśmy gola samobójczego też w końcówce. Drużyna z Sosnowca grała wsparta sześcioma zawodniczkami z pierwszej ligi, a mimo tego spokojnie mogliśmy wygrać.

Ale były też mecze, w których nie mieliśmy nic do powiedzenia, m.in. z SRS Gwiazdą Ruda Śląska 0:7 i 1.FC AZS-AWF Katowice 1:6. To są zespoły, mające swoje pierwsze drużyny nawet w Ekstraklasie i często korzystają z dziewczyn, które regularnie grają w pierwszych zespołach. Choć z Katowicami, to my prowadziliśmy grę przez całe spotkanie, aż dziwne że taki wynik. No cóż błędy w obronie i kontry ze strony katowiczanek były zabójcze. Do tego źle zagraliśmy taktycznie, ale dostaliśmy nauczkę i już z Sosnowcem było lepiej. Szkoda tych spotkań, ale ciągle się uczymy. Jesteśmy najmłodszym zespołem w lidze, niektórzy tego nie rozumieją, chociaż są w piłce od wielu lat i znają realia piłki młodzieżowej. Dla nas wszystko jest nowe, z każdym meczem zbieramy doświadczenie, a dziewczyny mają potencjał i wiemy że już wkrótce zagramy o awans do drugiej ligi. Dziewczyny po każdym meczu zbierają pochwały od trenerów przeciwnych drużyn. Wiedzą o tym, że trzeba tonować nastroje, by nie obrosnąć w piórka. Dużo nauki przed nami, wierze że udowodnimy, tym co na nas plują że dziewczyny też mogą grać w piłkę i promować wspaniale nasze miasto. Może to właśnie piłka kobieca - skoro nie ma żużla – będzie wiodącą dyscypliną w Świętochłowicach. Życzyłbym sobie tego, bo włożyłem w to dużo serca i wiem że te dziewczyny zasługują na więcej w naszym mieście.

Klub istnieje zaledwie dwa lata, a  już macie na koncie tytuł najlepszej drużynie w kraju, który wywalczyliście w Pucharze Orlika. Jesteś zaskoczony, że tak szybko?
Tak, jesteśmy zaskoczeni. Chociaż już w ubiegłym sezonie mieliśmy przebłyski, zdobywając mistrzostwo śląska i zajmując piąte miejsce w Polsce podczas Pucharu Orlika. Ponadto wygraliśmy turniej w Kaliszu w kategorii juniorki młodsze. Potrafiliśmy wygrać na turniejach z mistrzyniami polski MUKS Praga Warszawa, robiąc duże wrażenie na drużynach, które z nami grały. Teraz jest inaczej każdy chce z nami wygrać, po takim sukcesie się nie dziwię. My ciężko trenujemy, a przede wszystkim mamy wspaniałą atmosferę w drużynie.

Byłeś z nami w Pszczynie, widziałeś jak dziewczyną zależy, ile wkładaj w to serca. Młodsza drużyna, mimo że dopiero co po naborze, zakwalifikowała się do finału wojewódzkiego, a było to dużym sukcesem. Nie spodziewałem się tego, były łzy po przegranych meczach w młodszej kategorii wiekowej, ale i radość po zwycięstwie starszej drużyny. Jak ważny był dla młodszej drużyny fakt, że dziewczyny starsze wygrały Turniej Orlika, świadczy to że zbierały od nich autografy na koszulkach. To ważne, bo gwarantuje że młodsze dziewczęta chcą im dorównać. Pokazały to w sobotę, nie będąc faworytem wygraliśmy z Mitechem Żywiec i Pionierem Tychy po 2:0, nie dając żadnych szans rywalkom. To było dużym zaskoczeniem wśród obserwatorów, zadzwonił trener kadry Śląska U-16 i Polski U-17 Zbyszek Witkowski z gratulacjami i sam nie dowierzał. Gratulował organizacji, która już w dwa dni po turnieju rozeszła się dużym echem. Pozwolę sobie nawet zacytować: - Panie Adrianie wygraliście z Mitechem Żywiec, przecież to bardzo dobra drużyna. O Pionierze Tychy nie mówiąc. Wielkie gratulacje, musimy to napisać na stronie ŚZPN i muszę przyjechać, zobaczyć nowe zawodniczki, będą kolejne powołania do kadry śląska (koniec cytatu – przyp. red.). Trenerzy z Żywca bez pożegnania wyjechali z turnieju, tacy byli źli. Przyjechali tu po pewne zwycięstwo, tylko że nasza dominacja nie ulegała żadnej dyskusji, byliśmy lepsi i wynik mógł być wyższy, bo poprzeczki i słupki trzeszczały. Cieszymy się z sześciu punktów i musimy to potwierdzić w Żywcu i Tychach, by awansować do kolejnego etapu Klubowych Mistrzostw Polski Młodziczek w tej kategorii wiekowej.

Wracając do pytania, dwa lata to mało jak na klub, ale udało nam się już bardzo dobrze wypromować Tygryski w całej Polsce. Tylko dzięki ciężkiej pracy. Stawiamy na zespół, dla nas liczy się każda dziewczyna, która zawita do klubu. Dziewczyny pomagają sobie, razem odrabiają lekcje, pomagają młodszym i tym które mają braki w nauce. Oczywiście każda chce być najlepsza, ale uczymy że drużyna jest najważniejsza.

Sukcesy nie mogą jednak przesłaniać niedociągnięć i błędów w grze. Co jest waszą największą bolączką?
Oczywiście sukces sukcesem, a naszą największą bolączką jest to że w mieście nie ma bazy sportowej. Brakuje pełnowymiarowego boiska, by zajęcia mogły odbywać się trzy razy na wielkim boisku, a nie tylko raz w tygodniu. Kontuzji za dużo nam się przytrafiło, to jest sport i tak się zdarza. Organizacyjnie ciągle się uczymy, ale powoli wygląda to coraz lepiej. Błędy w grze są zwłaszcza w obronie,wynika to z tego że ćwiczymy grę czwórką w linii, a nie ze stoperem. To nie jest łatwe, grając z drużynami, które dobrze radzą sobie na linii spalonego. Tracimy bramki, wystarczy że się jedna dziewczyna zagapi i już tylko bramkarka może nas uratować. Tak się teraz gra. Nie ma już stopera, który wymiatał wszystko z tyłu, mimo że drużyny nawet seniorskie w piłce męskiej jeszcze tak grają. My uczymy się nowoczesnej piłki nożnej, bierzemy przykład z kadry Śląska U-16. Powtarzam, że ciągle się uczymy i jeszcze dużo nam brakuje. Szukamy bramkarki z prawdziwego zdarzenia, bo to kolejny nasz minus. Powtarzam też, że mamy potencjał i technicznie dziewczyny są dobre.

W trzeciej lidze grało wam się jednak bardzo trudno i w starciach z doświadczonymi zespołami Tygryski nie miały większych szans. Wiosną będzie lepiej?
Można tak powiedzieć. Może brakowało jeszcze umiejętności, techniki, ale nigdy walki i ambicji. Tego nie może zabraknąć, serce trzeba zostawić na boisku. Nie raz udowadnialiśmy, że potrafimy mimo różnicy wiekowej walczyć z najlepszymi. Wiosną będzie lepiej, chcemy ciężko przepracować okres zimowy. Ja wiem i dziewczyny też są świadome czego brakuje i co trzeba poprawić. Bardzo chciałbym, aby była to już runda, po której będziemy mogli powiedzieć, że w przyszłym sezonie gramy o awans do drugiej ligi kobiet. Życzyłbym sobie tego…

Jako trenera muszą cieszyć Cię powołania zawodniczek Tygrysków do kadry Śląska. Regularnie kilka z nich wyjeżdża na zgrupowania.\
Tak, regularnie współpracujemy z trenerem kadry Śląska U-13 i U-16, który jest także trenerem kadry Polski U-17. Osiem Tygrysków w kadrze Śląska (trzy w starszej i pięć w młodszej) a będą następne. Ale zawsze powtarzam dziewczynom, że na kadrze trzeba dać z siebie wszystko, bo następnego powołania może nie być. Jak mocna jest kadra Śląska można było się przekonać niedawno w meczu z województwem łódzkim wygranym 12:0. W spotkaniu zadebiutowała Martyna Rogala, a trener bardzo dobrze się wypowiadał o naszej zawodniczce. Był bardzo zadowolony, wiem że takich dziewczyn mamy więcej. Żeby nie było tak miło, to zdarza się też tak że zawodniczka wypada z kadry. Tak jak Daria Pluta która nie pojechała dwa razy. Ale od pół roku ciężko trenuje, wierząc że dostanie taką szansę. E ferie być może padnie rekord i będziemy mieć jedenaście zawodniczek w kadrze U-13 i U-16 na obozie szkoleniowym w Chybiu. Dla mnie osobiście, to coś wspaniałego, a biorąc pod uwagę że mamy pod opieką jeszcze dwie zawodniczki, które trenują z chłopakami w klasie sportowej Górnika Zabrze (Paulina Niemczyk i Julka Wycisk), to mamy duży wkład osobowy w kadrę Śląska.

Doczekamy się w najbliższym czasie reprezentantki Polski?
Myślę, że tak Jestem dobrej myśli, choć można powiedzieć, że taką już mamy. Julia Wycisk jest w kadrze Polski U-15 . Trenuje co prawda w klasie sportowej z chłopakami w Zabrzu, ale jest Tygryskiem. współpracujemy z jej trenerem i rodzicami. Jeździ z nami na turnieje, na mecze sparingowe i obozy, jest częścią naszej drużyny.

Wkrótce będziecie mieli klubową maskotkę. Zdradzisz coś więcej w tym temacie?
Chcemy zrobić coś mało popularnego u nas, a bardzo popularnego w USA. Ciągle się rozwijamy i jako klub chcemy mieć maskotkę. Na naszej stronie (ukstygryskiswietochlowice.futbolowo.pl) jest ankieta, w której wybieramy imię dla Tygryska. Już w pierwszym kwartale nowego roku, wyląduje u nas i będzie promował nasz klub oraz miasto na wszystkich naszych meczach ligowych, na turniejach, jaki i obozach w całej Polsce. Duże przedsięwzięcie, ale damy radę. Nie raz udowodnialiśmy, że sercem można dużo zdziałać. Planujemy nabory w szkołach, chcemy być alternatywa dla piłki ręcznej i siatkówki. To będzie coś wspaniałego, w planach mamy prezentację drużyny tak jak to robią w profesjonalnych klubach sportowych i właśnie przy tej okazji chcemy po raz pierwszy zaprezentować naszą maskotkę. To będzie duże wydarzenie w Świętochłowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto