Trener Warty: Piłkarze sprawili gościom prezenty

Zieloni zaliczyli drugą porażkę z rzędu na własnym boisku i mimo że wciąż mają bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, to w kolejnym spotkaniu I ligi ze Stomilem Olsztyn koniecznie muszą zdobyć przynajmniej jeden punkt.

Pretensje trenera Borowskiego dotyczyły głównie straconych bramek, ale cała gra ekipy z Drogi Dębińskiej pozostawiała wiele do życzenia. Przedmeczowe treningi odbywały się pod hasłem scalania drużyny i wypracowywania sytuacji strzeleckich. Tymczasem gra gospodarzy była rwana i chaotyczna. Nie mający w szeregach znanych nazwisk katowiczanie dość łatwo wypunktowali bezładnie grających poznaniaków.

Polecamy: Warta uległa GKS Katowice [ZDJĘCIA Z MECZU]

- Cieszymy się z tego, że wygraliśmy drugi mecz na wyjeździe. Myślę, że to dobrze, iż gramy pierwsze trzy mecze na wyjeździe i w ogóle więcej w tej rundzie na wyjazdach, bo myślę, że na obcych boiskach gramy lepiej. Przeciwnik nas atakuje, a my możemy grac kontratakiem - zauważył strzelec drugiej bramki dla GKS, Łotysz Deniss Rakels.

Goście na trzy punkty nie zapracowali wcale w pocie czoła, co potwierdził Bartłomiej Chwalibogowski. - Mimo wszystko wydaje mi się, że trudniej było wygrać mecz z ŁKS, bo boisko było fatalne i była kopanina. Teraz czeka nas starcie z Cracovią i liczymy na podtrzymanie dobrej passy - tłumaczył prawy pomocnik ,,Gieksy".

Pierwsza bramka padła po akcji dobrze znanego w Poznaniu Przemysława Pitrego. Nie wystąpił on jednak w roli snajpera, tylko w roli asystenta. Po jego centrze do główki wyskoczył Grzegorz Fonfara i ku zdziwieniu stoperów Warty oraz kibiców trafił do siatki. Jeszcze przed przerwą ,,ogródek" próbował odczarować Alain Ngamayama, ale przestrzelił z 17 m.

Po zmianie stron można się było spodziewać szturmu zielonych. Zamiast niego fani ,,Dumy Wildy" zobaczyli drugiego gola dla przyjezdnych. Po wybiciu piłki przez Michała Kołodziejskiego zza linii pola karnego Łukasza Radlińskiego zaskoczył Rakels. Potem było już tylko gorzej. To co robiła Warta, to nie by ło nawet bicie głową w mur...

Bramki: 0:1 Grzegorz Fonfara (39), 0:2 Deniss Rakels (54).Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).Widzów: 1000.Warta: Radliński - Wilczyńskil, Wichtowski, Kołodziejski, Gajda, Ngamayama, Giel (53’ Pogonowski), Magdziarz, Trojanowskil(80’ Jakóbowski), Czoska, Jurga (71’ Bartoszak).GKS: Budziłek - Sadzawickil, Kamiński, Napierała, Chwalibogowski, Ratajczakl(60’ Farkas), Duda, Fonfara, Pitry, Wołkowicz(73’ A. Kowalczyk), Rakels.

Wyniki 19. kolejki pierwszej ligiMiedź Legnica - Kolejarz Stróże 0:0 Arka Gdynia - Cracovia Kraków 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 Marcin Radzewicz (20), 1:1 Bartłomiej Dudzic (49).Stomil Olsztyn - ŁKS Łódź 0:0.Polonia Bytom - Flota Świnoujście 2:1 (1:0). Bramki: 1:0 Bartłomiej Setlak (32-wolny), 2:0 Bartosz Nowak (65), 2:1 Bartosz Śpiączka (70).GKS Tychy - Zawisza Bydgoszcz 2:2 (1:1). Bramki: 1:0 Bartłomiej Babiarz (33), 1:1 Michał Płonka (40), 2:1 Marcin Ściański (53), 2:2 Paweł Abbott (75). Sandecja Nowy Sącz - Termalica Bruk-Bet Nieciecza, przełożony.Okocimski Brzesko - Bogdanka Łęczna, przełożony.Dolcan Ząbki - Olimpia Grudziądz, przełożony.