Mąż, zaginionej przed blisko trzema tygodniami 28-letniej poznanianki,
wytypował nazwiska kilku osób, które mogą mieć związek z jej zniknięciem.
Informacja ta może być przełomem w całej sprawie.
Poznańscy detektywi, którzy dzień i noc szukają Beaty Kot- wickiej-Iwanowskiej, planują dotrzeć do osób, z którymi kontaktowała się zaginiona w ostatnich tygodniach. W najbliższych dniach mają też przeprowadzić kolejne duże przeszukania ratajskich osiedli.
Nowy trop
Poszukiwacze przez kilka dni analizowali zapiski znalezione w prywatnym notesie zaginionej, który zostawiła w pracy. - Dzięki tym notatkom wytypowaliśmy dosłownie setki osób, które teraz trzeba będzie sprawdzić - przyznaje detektyw Maciej Szuba. Z częścią nazwisk zapoznał się już mąż zaginionej. - Wskazał nam kilka osób, których nigdy nie widział i których nie zna. Dla nas jest to bardzo cenna informacja. Może to być nowy trop w tej sprawie - dodaje detektyw. Niewykluczone, że jedna z osób może być nawet zabójcą. - Zakładamy każdą ewentualność - podkreśla Maciej Szuba.
W weryfikacji nazwisk pomóc ma też analiza rozmów telefonicznych, jakie wykonywała przez telefon komórkowy Beata Kotwicka Iwanowska. - Dane osobowe, które mamy przekażemy teraz policji. Funkcjonariusze sprawdzą bilingi rozmów z ostatnich tygodni, a może i miesięcy. Myślę, że tą drogą uda się wyeliminować niektóre nazwiska. Jest też szansa, że z którąś z tych osób kontaktowała się z Beatą tuż przed jej zniknięciem. Na to, szczerze mówiąc, liczymy - tłumaczy Maciej Szuba.
Ciało w studzience?
Na przyszły tydzień zaplanowano też kilkudniowe poszukiwania. - Tym razem chcemy przeczesać studzienki kanalizacyjne na Ratajach - mówią detektywi. - Na poniedziałek jesteśmy umówieni w tej sprawie z fachowcami, którzy na co dzień pracują w branży kanalizacyjnej. Wstępnie zadeklarowali już swoją pomoc. Mamy też od nich otrzymać mapy z dokładnymi opisami wszystkich kanałów.
Jedna z hipotez, jaką przyjmuje teraz policja oraz detektywi, jest taka, że e- wentualny morderca mógł wrzucić ciało ofiary do jednej ze studzienek. - Jest mało prawdopodobne, że zakopałby kobietę w ziemi. Grunty są teraz zmarznięte. Łopatą nie dałby rady wykopać nawet małej dziury - mówi jeden z policjantów biorących udział w poszukiwaniach.
Beata Kotwicka-Iwanowska prowadzi z mężem Biuro Obrotu Nieruchomościami na osiedlu Św. Rocha. 18 lutego odebrała telefon od potencjalnego klienta, z którym umówiła się na spotkanie. Mężczyzna powiedział jej, że chce szybko sprzedać swoje mieszkanie. Agentka wyszła z biura około godz. 15.00. Wtedy ślad po niej zaginął. Policja oraz detektywi odebrali do tej pory kilkadziesiąt telefonów w tej sprawie. Wiele osób mówiło, że widziało zaginioną. Niestety, żadnej z tych informacji nie udało się potwierdzić.
Czekają na telefony
Mąż zaginionej oraz detektywi czekają na informacje o losie zaginionej przez całą dobę pod numerami telefonów: 0504-087-637 lub 875-18-71.
Można też dzwonić na policję: 84-123-11 lub 997 (czynny całą dobę).
lub 997 (czynny całą dobę).
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?