Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzcianka: burmistrz Marek Kupś skazany za korupcję polityczną

Ewa Auer
Archiwum
W Trzciance będą wybory burmistrza. W poniedziałek Sąd Okręgowy, podobnie jak sąd w Trzciance uznał, że Marek Kupś dopuścił się korupcji politycznej.

Burmistrz Trzcianki Marek Kupś nie może już wydawać żadnych decyzji administracyjnych. Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił bowiem jego apelację i podtrzymał wyrok sądu rejonowego w Trzciance który w marcu tego roku uznał go winnym korupcji politycznej.

Oznacza to, że wyrok na burmistrza się uprawomocnił. Teraz rada zdecyduje o wygaśnięciu jego mandatu, a premier będzie musiał rozpisać nowe wybory w Trzciance.

Burmistrz Marek Kupś orzeczeniem sądu był mocno rozczarowany.

- Nie dla takiej Rzeczypospolitej pracowałem. 20 lat poświeciłem pracy dla dobra gminy. Jestem uczciwym człowiekiem i żaden wyrok tego nie zmieni. Wydali go tylko ludzie, którzy mogą się mylić - mówił. Po czym dodał. - Sąd nie uwzględnił żadnego z argumentów, które podnosiła obrona. Sąd nie wziął też pod uwagę, że proponując pracę radnemu, być może uratowałem mu życie. Nie działałem dla żadnych korzyści politycznych. Rada obcięła mi wynagrodzenie, od lat nie daje mi absolutorium, a mimo tego pracowałem dla dobra gminy i pracowałbym dalej - mówił na gorąco burmistrz.

Zdarzenia, o które oskarżono burmistrza Kupsia miały miejsce w styczniu 2011 roku. Wtedy podczas spotkania z radnym Mariuszem Kukusiem burmistrz zaproponował mu pracę w jednej z gminnych spółek i rozmawiał o układach w radzie miejskiej, która to do dawna jest mu nieprzychylna.

Na kolejne spotkanie radny Kukuś przyszedł już wyposażony przez CBA w podsłuch i rozmowę nagrał.
Zapis rozmowy był dla sądu przesądzającym dowodem. Na taśmach zostało zarejestrowane, jak burmistrz mówił, jak ma głosować, by doprowadzić do odwołania przewodniczącego rady i przewodniczących komisji stałych.

Zobacz też:Zapłacimy więcej za deszczówkę

Sąd uznał, że burmistrz proponując radnemu pracę za ponad 3 tysiące złotych chciał zyskać głosy w radzie. I za najważniejszy dowód uznał nagranie rozmowy. Sąd skazał go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i orzekł dla niego siedmiomiesięczny zakaz pełnienia funkcji publicznych.

Co teraz czeka mieszkańców Trzcianki? O tym przeczytasz w Tygodniku Pilskim.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto