MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba wygrać i już

LEM
Nic nowego. Tak można powiedzieć o sytuacji w jakiej od 20 prawie lat znajduje się reprezentacja Polski. Wyjątkiem była tylko kadencja Jerzego Engela, kiedy nie musieliśmy w każdym eliminacyjnym meczu grać ,,z nożem ...

Nic nowego. Tak można powiedzieć o sytuacji w jakiej od 20 prawie lat znajduje się reprezentacja Polski.
Wyjątkiem była tylko kadencja Jerzego Engela, kiedy nie musieliśmy w każdym eliminacyjnym meczu grać ,,z nożem na gardle''.

Między pozostałymi selekcjonerami kadry różnica była tylko taka, że jedni przegrywali ,,mecz o życie'' w ostatniej kolejce eliminacji mistrzostw świata czy Europy, a inni robili to trochę wcześniej. Pod tym względem Paweł Janas jest rekordzistą. Pozostały nam do rozegrania, jeszcze aż trzy spotkania i jeśli nie wygramy tego pierwszego, w sobotę z Łotwą, nie będziemy już mieli nawet teoretycznych szans na awans.

Klucz do sukcesu

Dlaczego w tych eliminacjach graliśmy do tej pory tak słabo?

- Nie jesteśmy już tak zgraną paczką. Po mistrzostwach świata była duża rotacja, mogły nas scementować wyniki, ale też ich nie było - mówi Jacek Bąk.

- Kluczem do sukcesów była gra w obronie. Nie traciliśmy głupich bramek. Jeśli chcemy przywieźć korzystny rezultat z Rygi defensywa musi zagrać niemal bezbłędnie - dodał wczoraj tuż przed odlotem na Łotwę Jerzy Dudek.
Bramkarz Liverpoolu to pewniak Janasa. Ostatnio miał dobrą passę. W lidze angielskiej przez trzy mecze nie puścił bramki.

Wisła w odstawce

Obrona będzie bardzo przypominała formację jaką wyselekcjonował swego czasu Engel. Kłos, Bąk, Hajto i Żewłakow lub Ratajczyk. Także w linii pomocy zobaczymy najprawdopodobniej tylko jednego zawodnika wywodzącego się z bladej w reprezentacji ,,Białej Gwiazdy''. Jest nim Mirosław Szymkowiak.

- Próbowaliśmy we Wronkach się zgrywać, ćwiczyliśmy kilka schematów, myślę, że weszły one już nam w krew. Wszystko zweryfikuje jednak boisko. Nie ukrywam, że trener ustawiał mnie na prawej stronie. W Wiśle ostatni grałem częściej na środku pomocy, ale w reprezentacji trzeba grać tam, gdzie trener na niego liczy - powiedział wywodzący się z Poznania piłkarz.

Jego partnerami w linii środkowej będą Radosław Sobolewski, Tomasz Zdebel oraz Jacek Krzynówek.

- Jacek jest w bardzo dobrej formie. Najprawdopodobniej wyjdę po przerwie i może wtedy uda mi się zrobić akcję, która zakończy się golem - mówi o swoim rywalu na lewej stronie pomocy Kamil Kosowski, były piłkarz Wisły, mający obecnie problemy w Kaiserslautern.

Kryszał pewniakiem

Pewniakiem Janasa w ataku jest dochodzący do formy Paweł Kryszałowicz. Drugim napastnikiem będzie chyba Maciej Żurawski. Ostatnio jednak głośno mówiło się, że jest sfrustrowany grą w Wiśle. Czy podczas pobytu we Wronkach poprawiło mu się samopoczucie?

- Trzeba być optymistą, cały czas zachowujemy szanse na grę w mistrzostwach Europy. Na pewno wygrana z Łotwą dodałaby nam pewności siebie. Jednak nie możemy postawić wszystkiego na jedną kartę, bo Łotysze grają dobrze z kontry. Jestem jednak optymistą. Z Pawłem Kryszałowiczem dobrze mi się gra, ale jest jeszcze kilkadziesiąt godzin do meczu i skład nie jest jeszcze znany. Szansę na występ ma każdy z pięciu napastników - powiedział ,,Żuraw''.

- Ciężko będzie wskoczyć do pierwszego składu na Łotwę, bo trener ma już chyba wizję wyjściowej jedenastki. Są dwa mecze, w jednym chciałbym na pewno wystąpić. Koledzy są bardziej ograni w reprezentacji, ja jednak robię stałe postępy, ustabilizowałem formę i jeśli trener mnie wystawi zrobię wszystko by jak najlepiej się zaprezentować - stwierdził Grzegorz Rasiak, który powołany za kontuzjowanego Emmanuela Olisadebe.

Dresy zamiast garniturów

Wczoraj ,,Kosa'', Wichniarek, Karwan, Kałużny i kilku jeszcze innych naszych reprezentantów, tuż przed odlotem z Ławicy nie sprawiało wrażenia naładowanych energią, pewnością siebie i sportową złością. A może to oznaka koncentracji?

Dresy zamiast garniturów, być może również świadczą o tym, że jest to ,,roboczy wyjazd''. Nie po to by zabłysnąć lub zrelaksować się po ligowej, smutnej rzeczywistości lecz po trzy punkty.

- To co chciałem zrobiliśmy we Wronkach, a jaki będzie tego efekt zobaczymy w sobotę. Piłkarze zawsze deklarują, że dadzą z siebie wszystko, później jednak to różnie wygląda, więc może teraz będzie inaczej - powiedział trener Paweł Janas.

- To dla nas kluczowy mecz, dopiero jak wygramy z Łotwą będziemy mogli myśleć co dalej, więc o Szwecji na razie nie rozmawiamy - dodał Tomasz Hajto.

Dziś młodzieżówka

Polacy trenowali wczoraj rano we Wronkach, natomiast po przylocie do Rygi (ok. 16) Janas dał swoim podopiecznym wolne. Trenowała natomiast młodzieżówka. Dziś (godz. 17.00, transmisja TVP 2) prowadzony przez Edwarda Klejdinsta zespół się z rówieśnikami z Łotwy, a stawką spotkania będą punkty w eliminacjach młodzieżowych ME.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto