Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy ćwierci Hausnera

Leszek WALIGÓRA, Barbara KOZŁOWSKA
Nawet nie zauważymy kiedy słynny plan Hausnera wejdzie w życie. Dlaczego? Bo nigdy nie będzie nawet głosowania nad planem, będą - i już są - tylko kolejne ustawy, które zamysły wicepremiera wprowadzą w życie.

Nawet nie zauważymy kiedy słynny plan Hausnera wejdzie w życie. Dlaczego? Bo nigdy nie będzie nawet głosowania nad planem,
będą - i już są - tylko kolejne ustawy, które zamysły wicepremiera wprowadzą w życie.

Wubiegłym tygodniu Sejm przyjął i skierował do dalszych prac trzy ustawy. Te trzy ustawy to początek planu Hausnera. Jak sam przyznał, goszcząc przed tygodniem w Poznaniu: bez tych ustaw jego plan się nie załamie, ale to pierwszy krok do budowania oszczędności w przyszłości. Cały plan to pakiet kilkunastu ustaw, których zmiany lub wprowadzenie mogą pozwolić na zaoszczędzenie ponad 54 miliardów złotych.

Najpierw - emeryci

Trzy ustawy dotyczą przede wszystkim tak zwanej części stałej wydatków budżetu: świadczeń emerytalnych, rentowych, przedemerytalnych oraz jedna, która może częściowo łagodzić skutki dwóch poprzednich: o promocji zatrudnienia.
Najważniejsza zmiana w proponowanych przepisach dotyczy waloryzacji stałych świadczeń wypłacanych przez państwo. Dziś jest ona procentowa i realizowana niezależnie od wysokości inflacji. Samo przeprowadzanie waloryzacji kosztuje kilkadziesiąt milionów złotych. Rząd chce, aby od przyszłego roku waloryzacja następowała tylko wtedy, gdy inflacja kumulowana od czasu ostatniej waloryzacji przekroczy poziom 5 procent. Waloryzacja miałaby następować nie rzadziej niż co 3 lata - to zdecydowanie rzadziej niż dziś. Projekt ustawy o świadczeniach przedemerytalnych wprowadza takie świadczenia dla kobiet po przepracowaniu 35 lat i mężczyzn - po przepracowaniu 40 lat. Świadczenie ma wynosić 600 złotych miesięcznie.
Kolejną ciekawostką jest zdawałoby się niewielka zmiana w ustawie „zbrojeniowej”. Hausner zaproponował, aby wydatki na obronność liczono nie tak jak dotąd, według planowanego produktu krajowego brutto, ale według PKB wykonanego w roku poprzednim. W przeciągu kilku lat państwo ma na tym zaoszczędzić ponad 4 miliardy złotych. Nie spadną wydatki na modernizację armii, a jedynie wydatki na utrzymanie całego wojska.

Oszczędzają od siebie

Znacznie mniejszą oszczędnością, ale za to oczekiwaną społecznie, jest likwidacja trzynastych pensji dla najwyższych urzędników. Swoje trzynastki stracić mają posłowie, senatorowie, ministrowie i szefowie niektórych ministerstw. To w skali budżetu niewielka oszczędność - bo liczona w milionach, a nie miliardach złotych.
Bez zmian finansowych dla budżetu ma pozostać ustawa o promocji zatrudnienia. Po jej wejściu w życie wydatki na urzędy pracy mają nawet wzrosnąć, ale ma to dać skutki społeczne. Jerzy Hausner chce, aby urzędy pracy zamiast funkcji zasiłkowej zajęły się prawdziwym pośrednictwem pracy. Ustawa ma pomóc w „zagospodarowaniu” ludzi w wieku przedemerytalnym i absolwentów. Urzędy miałyby odtąd pomagać w poszukiwaniu pracy i więcej środków przeznaczać na szkolenia i tworzenie miejsc pracy.

Naprzeciw Hausnerowi

Sejm znowelizował także ustawę o Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Projekt tej nowelizacji złożył rząd, gdy ministrem rolnictwa był jeszcze Jarosław Kalinowski (PSL). Projekt nie przewidywał przeniesienia nadzoru KRUS z resortu rolnictwa do ministerstwa gospodarki. Po rozpadzie koalicji rządowej PSL-SLD, rząd wniósł do projektu autopoprawkę, zakładającą zmiany w podległości KRUS. Posłowie w ubiegłym tygodniu opowiedzieli się za tą zmianą wybiegając naprzeciw zamiarom Hausnera. Jego pakiet oszczędnościowy przewiduje również reformę Kasy. Póki co składki pozostają na dotychczasowym poziomie. Posłowie przegłosowali w ubiegłym tygodniu, że rolnicy i ich domownicy będą mogli prowadzić działalność gospodarczą i nadal ubezpieczać się w KRUS. Pod warunkiem jednak, że byli wcześniej ubezpieczeni w Kasie przez 3 lata, a dochody z działalności gospodarczej nie będą przekraczały 65 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Oznacza to, że przekroczenie podatku od tej działalności powyżej 2.528 zł, powoduje przejście z KRUS do do ZUS.
Sejm wyeliminował możliwość ubezpieczania się w Kasie hodowców np. rybek akwariowych kotów czy psów, jeżeli nie posiadają gruntów rolnych. Uściślili także rodzaj i wielkość hodowli i upraw, które pozwalają na ubezpieczenie w KRUS.

Co się nie podoba?

Kolejne ustawy z planu Hausnera mają regulować te przepisy, z powodu wad których najwięcej pieniędzy wypływało dotąd z budżetu. Jednak opozycja krytykuje ustawy za sięganie do kieszeni najbiedniejszych. Nawet Platforma Obywatelska, która większość ustaw zamierza poprzeć, uważa, że część spodziewanych oszczędności jest złudna. Chodzi głównie o oszczędności na administracji, na które wskazywał Jerzy Hausner.

Przeciwko zmianie nadzoru nad KRUS protestowały wszystkie partie i organizacje rolnicze. Obawy wzbudza nowelizacja KRUS, którą Hasner chce przedstawić jesienią.

- Uszczelnienie systemu ubezpieczeń rolniczych jest konieczne, ale Hausner chce zaoszczędzić na Kasie 2 miliardy złotych rocznie - mówi poseł Stanisław Kalemba.- A to oznacza wyciąganie pieniędzy z kieszeni i tak biedniejących rolników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto