Trzy razy Eto’o

Najlepszy snajper Primera Division czaruje swoja grą również podczas Pucharu Afryki. Samuel Eto’o ustrzelił hat tricka, a Kamerun pokonał Angolę 3:1.

Gwiazdami egipskiego turnieju mieli być piłkarze, którzy na co dzień występują w europejskich klubach. Po trzech dniach Pucharu Narodów Afryki te przewidywania spełniają się w stu procentach. Pierwszy do zwycięstwa nad Libią poprowadził Egipt Ahmed Hossam Mido z angielskiego Tottenhamu. W sobotę Didier Drogba zapewnił komplet punktów swojej drużynie, a Samuel Eto’o strzelił trzy gole dla Kamerunu.

W drugim meczu grupy A Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało w Kairze z Marokiem 1:0 . Popularne ,,Słonie” trzy punkty zawdzięczają Drogbie. Napastnik Chelsea Londyn pewnie wykorzystał rzut karny, jednak musiał opuścić boisko z powodu kontuzji i jego występ w następnym spotkaniu z Libią stoi pod dużym znakiem zapytania.
Gwiazdą weekendu został niewątpliwie Eto’o. Snajper Barcelony trzy razy pokonał bramkarza Angoli. Najpierw wykorzystał rzut wolny, pod koniec pierwszej połowy skutecznie uderzył głową, a swój dorobek uzupełnił celnym strzałem zza pola karnego.
W innym meczu grupy B Demokratyczna Republika Konga pokonała Togo 2:0, a wynik spotkania ustalił klubowy kolega Emmanuela Olisadebe z Portsmouth, Lomana Lua Lua.
Z kolei we wczorajszych spotkaniach grupy C Tunezja bez problemów pokonała Zambię 4:1, a Gwinea wygrała 2:0 z RPA.
Organizatorzy egipskiego turnieju nie mogą narzekać na efektowną grę największych gwiazd, natomiast mają problemy z frekwencją na trybunach. O ile na meczu otwarcia gospodarzom kibicowało 65 tys. widzów, to już na kolejne spotkania egipskie władze musiały zmobilizować 3 tys. żołnierzy. Wojskowi, przebrani w pstrokate stroje, zasiedli na przeciwległych trybunach w meczu Kamerunu z Angolą. Jedni kibicowali Angoli, a drudzy ,,Nieposkromionym Lwom”.