Turniej lacrosse: Kanibale wygrywają!

Schowane między Cytadelą i ulicą Przepadek boisko Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego na czas długiego weekendu zmieniło się w arenę rozgrywek lacrosse. Mało popularnej, ale bardzo widowiskowej, twardej gry. Garstka kibiców już od wczesnego sobotniego przedpołudnia podziwia popisy zawodników z Niemiec, Wrocławia, Warszawy i Poznania. Na sztucznej murawie jako pierwsze zagrały drużyny gospodarzy, Poznań Hussars i zagranicznych gości, Canibal Cottbus.

Nie zabrakło bramek, dalekich rzutów, ostrych spięć, kontuzji i walki aż do ostatniego gwizdka sędziego. Kanibale z Cottbus przed turniejem uważani byli za najmocniejszą drużynę Międzynarodowego Turnieju Lacrosse. Jak się okazało, nie taki diabeł straszny, jak go malują.

- Spodziewaliśmy się, że będzie nam znacznie trudniej. Początkowo rzeczywiście to oni mieli przewagę, ale ostatnia kwarta meczu należała z pewnością do nas - mówił po meczu zadowolony Paweł Hamrol, napastnik Poznań Hussars.

Na trybunach w oczy rzucał się przede wszystkim transparent z napisem "Rakoniewice". To właśnie z tego podgrodziskiego miasteczka pochodzi aż trójka graczy Poznań Hussars - bracia Łukasz i Tomasz Brudło oraz Marcin Basiński.

- Pierwszy raz przyjechaliśmy z takim transparentem na mecz syna. To bardzo widowiskowy sport, warto go oglądać - mówił ojciec Marcina, pana Mirosław, który oprócz transparentu wziął ze sobą niemal całą rodzinę.

Mimo porażki, sympatycy poznańskich husarzy nie mogą narzekać. Mecz był wyrownany i zakończył minimalnym zwycięstwem Niemców 6:5.

- W następnych meczach będzie jeszcze lepiej - zapewniali zaraz po zakończeniu pierwszego meczu poznaniacy.

Turniej jest dwudniowy. Zobacz harmonogram niedzielnych meczów.

Kliknij w miniaturki znajdujące się pod artykułem i zobacz całą galerię zdjęć z turnieju.

__

Turniej lacrosse: Husarze kontra Kanibale (wideo) Poznańska drużyna Hussars zmierzyła się ekipą Canibal Cottbus. Zobacz wideorelację z pierwszego dnia Międzynarodowego Turnieju Lacrosse.

**