Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TURYSTYKA - Stary Rynek jest coraz mniej atrakcyjny

Marta Żbikowska
Ogródki piwne, mimo że atrakcyjne, często przeszkadzają przechodniom
Ogródki piwne, mimo że atrakcyjne, często przeszkadzają przechodniom Janusz Romaniszyn
Zwolennicy wprowadzonych zakazów i nakazów wskazują, że ogródki piwne na Starym Rynku odstraszają turystów i poznaniaków. Dla miłośników spotkań przy trunkach to miejsce nie jest także przyjazne.

– Centrum się wyludnia, to widać i to zła tendencja – przyznaje Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków. – Ale zrobienie z płyty Starego Rynku dyskoteki nie jest żadnym rozwiązaniem.

Ograniczenie wielkości ogródków piwnych miało sprawić, że na płycie będzie więcej wolnego miejsca m.in. na organizowanie tu koncertów, przedstawień czy innych ciekawych wydarzeń. To z kolei byłoby pretekstem, aby przyciągnąć ludzi do tego miejsca. – Moim zdaniem, lepszym rozwiązaniem byłoby, aby ogródki były dosunięte do elewacji kamienic, a sama płyta zostałaby wolna – twierdzi Maria Strzałko.

Aby jednak zastosować takie rozwiązanie, potrzeba renowacji bruku na placu. A to nie wiadomo, kiedy nastąpi. Gdyby bowiem teraz chodniki zostały zajęte przez kawiarniane stoliki, przechodniom pozostałyby spacery po nierównym bruku, po którym nie sposób przejść na wysokich obcasach, czy przejechać wózkiem inwalidzkim.

Na razie więc musi zostać tak, jak jest. Rozrastające się ogródki gastronomiczne, które zajmują coraz więcej miejsca podobają się już chyba tylko ich właścicielom i grupie imprezowiczów. Większość przyznaje bowiem, że ceny w tym miejscu nie sprzyjają dłuższemu przesiadywaniu w ogródkach.

Internauci piszą, że „to już nie ogródki, to całe zagrody”. Skarżą się, że rynek nie jest przyjazny dla przechodniów i turystów. – Przychodząc na Stary Rynek można albo usiąść w ogródku i coś zamówić albo nie ma co ze sobą zrobić – przyznają. – Te kilka ławek naprzeciwko ratusza zazwyczaj jest zajęte.

Rzeczywiście, stały obrazek w ciągu dnia w tym miejscu to dzieci biegające za gołębiami i matki opierające się o wózki albo młodzież siedząca na schodach ratusza lub postumentach fontann. Wieczorem natomiast na miejsce przybywają imprezowicze. To oni przeszkadzają mieszkańcom i dają się we znaki stróżom prawa. – Mamy bardzo dużo interwencji dotyczących zakłócania ciszy nocnej na Starym Rynku – mówi Przemysław Piwecki z poznańskiej straży miejskiej. – Sytuacja poprawiła się nieco po wprowadzeniu zakazu odtwarzania muzyki w ogródkach.

Właściciele restauracji skarżą się na regulamin prowadzenia ogródków przesłany im przez Zarząd Dróg Miejskich. Wynika z niego, że mają one być mniejsze i ciche. Ich szerokość nie może przekraczać 6,5 metra. ZDM zapowiada także kontrole, które będą skrupulatnie sprawdzać, czy poza ogródek nic nie wystaje. Ale najbardziej dotyka restauratorów zakaz odtwarzania muzyki mechanicznej oraz nakaz przestrzegania ciszy nocnej po 22. Ich zdaniem te rozwiązania odstraszają także klientów.

Czy nakazy, zakazy i ograniczenia sprawią, że Stary Rynek stanie się bardziej atrakcyjny? Czy w centrum miasta pretendującego do zostania europejską stolicą kultury ma być cicho i pusto? – Co mają wspólnego bywalcy ogródków z kulturą? – pyta Tomasz Libich z ZDM. – Chyba że mówimy jedynie o kulturze picia piwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto