Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Twórcy "Ryszard Grobelny patrzy na rzeczy": Wizyty gospodarskie są naprawdę zabawne

Redakcja MM Poznań
Redakcja MM Poznań
screen za facebook.com/ryszardgrobelnypatrzynarzeczy
O aktywności poznaniaków, poczuciu ironii i inspiracji Kim Dzong Ilem rozmawiamy z twórcami fanpage'a "Ryszard Grobelny patrzy na rzeczy".

Zgolili wąsy Poznaniowi
"Mówimy nie wąsowi mentalnemu" [ZDJĘCIA]

**Fanpage Ryszard Grobelny patrzy na rzeczy powstał w poniedziałek (25 sierpnia)  i już zebrał dwa tysiące lubiących. Jak zapewniają sami twórcy - nie reprezentują żadnych kandydatów, a chcą jedynie promować "samodzielne myślenie".

Skąd pomysł fanpage prezydenta Grobelnego "patrzącego na rzeczy"?

- Inspiracją jest oczywiście profil "Kim Dzong Il Looking At Things" ilustrujący gospodarskie wizyty lidera komunistycznej Korei. Daleki jestem jednak od stawiania analogii.

Prezydent Grobelny wygrał legalne, w pełni demokratyczne wybory i wybrali go wolni obywatele. Po prostu jest pewne zabawne podobieństwo w stylizacji fotografii.

Jesteście mieszkańcami Poznania, którzy w żartobliwy sposób chcą "dopiec" prezydentowi, czy reprezentujecie może środowiska przeciwne prezydentowi?

Nie zamierzamy promować konkretnych kandydatów. Jeżeli coś będziemy promować to udział w wyborach i samodzielne myślenie. Każdy ma swój rozum i fajnie byłoby gdyby z niego skorzystał przy urnie. Nie jesteśmy żadną organizacją ani sztabem wyborczym. Nikt nam nie płaci a "lajki" przyszły organicznie.

Uważamy, że miasto ma takiego prezydenta na jakiego sobie zasłużyło. Jeżeli mieszkańcy są bierni i mało angażują się w życie publiczne, to wygrywają kandydaci, którzy kreują się na postać: "ja jestem swój, jak będę ja, to będzie spokój". Wydaje nam się, że kimś takim jest prezydent Grobelny.

Ale przecież poznaniacy aktywizują się w różnego rodzaju organizacjach

Jest sporo aktywności lokalnych, ale to wciąż za mało żeby pokonać wieloletniego prezydenta. Wolelibyśmy żeby pisano o nas "zwolennicy uważnego uczestnictwa w rzeczywistości". W końcu te wizyty gospodarskie są naprawdę zabawne.

Chcemy też pokazać pewien problem: kampania prezydenta sprowadza się do pokazywania ładnych obrazków bez rozmowy o wizji miasta. Co z rozwojem tramwajów? Co z klinami zieleni? Jaka jest jego wizja miasta? Tego brak i to jest poważna słabość lokalnej demokracji.

Chciałbym, żeby to zostało wspomniane bo unika się poważnych rozmów, a uważamy że prezydent ma sporo za uszami w tych sprawach. Do pytania o przyczynę, można też dodać frustrację i poczucie bezsilności wobec władz miasta które zwyczajnie nami manipulują - vide tramwaj na Naramowice które podobno nie da się zbudować.

W dobę zebraliście dwa tysiące lubiących, zaskoczeni?

- Trochę tak, bo to w końcu żart, choć z poważnego tematu. Ale z drugiej strony, to tylko i aż "polubienia" na Facebooku. Fajnie, że ludzie dostrzegają ironię sytuacji.

Nie chcecie się ujawniać?

- Na razie nie i nie widzimy w sumie celowości w ujawnianiu. To trochę jak spontaniczny taniec w centrum handlowym. Ktoś wykonuje pierwszy ruch a reszta uczestników dołącza, ale czy wiadomo kto zaczął? To nie ma znaczenia. Ważne że tańczymy razem.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto