MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tytan jak z masła

Wojciech MILLER
Paweł Surówka (z prawej) poprowadził Pyrę Poznań do zwycięstwa nad Tytanem Częstochowa. - Fot. Sz. Siewior
Paweł Surówka (z prawej) poprowadził Pyrę Poznań do zwycięstwa nad Tytanem Częstochowa. - Fot. Sz. Siewior
Po kapitalnym spotkaniu Pyra Poznań znokautowała Tytana Częstochowa w drugim meczu play out I ligi koszykówki. Wpierwszym meczu tych drużyn Pyra przegrała w Częstochowie 73:88.

Po kapitalnym spotkaniu Pyra Poznań znokautowała Tytana Częstochowa w drugim meczu play out I ligi koszykówki.

Wpierwszym meczu tych drużyn Pyra przegrała w Częstochowie 73:88. Aby przedłużyć swoje szanse na zajęcie 12. miejsca w lidze, poznaniacy musieli pokonać rywali we własnej hali. Pierwsze minuty nie wskazywały na pozytywny koniec. Gospodarze przegrywali 0:6 i 7:13. W miarę upływu kolejnych minut zawodnicy Tomasza Cichockiego systematycznie odrabiali jednak straty, a pierwszą część pojedynku wygrali 23:21.

Popis Surówki

W ekipie miejscowych dzielił i rządził Paweł Surówka. Rozgrywający Pyry celnie rzucał zarówno za dwa jak i za trzy punkty. Zapisał na swoim koncie także osiem asyst. Rywale mogli się tylko bezradnie przyglądać, jak ich były kolega prowadzi swoją ekipę do zwycięstwa. Na słowa pochwały zasługuje zresztą cały zespół, ale wyróżnić należy także Macieja Grabińskiego, który wszystkie 18 punktów zdobył rzutami zza linii 6,25 m.

Tylko Kukuczka

Zespół gości nie zaprezentował się z dobrej strony. Największy problem gospodarze mieli tylko z Wojciechem Kukuczką, który zdobył dla rywali 26 oczek. To jednak było za mało na dobrze dysponowanych koszykarzy Pyry. Już w pierwszych sekundach sześć punktów zdobył Tomasz Semmler, a ostatecznie po tej części meczu poznaniacy prowadzili już 83:58, a kilka swoich akcji zakończyli w bardzo efektowny sposób. W ostatniej kwarcie trener miejscowych dał zagrać rezerwowym. To nie przeszkodziło w zdobyciu setnego punktu, którego autorem był Jacek Filipiak. Nic groźnego rywale nie mogli już zrobić i Pyra pewnie pokonała Tytana 105:78.

Jadą po wygraną

W sobotę poznaniacy jadą do Częstochowy na ostatni mecz tej rywalizacji. Jeśli go wygrają zapewnią sobie 12. miejsce w lidze, a co za tym idzie także utrzymanie. - Podjęliśmy walkę w tym spotkaniu i nie popełnialiśmy takich błędów jak w pierwszej konfrontacji. Jesteśmy optymistycznie nastawieni przed kolejnym meczem. Jedziemy po zwycięstwo i utrzymanie - zapowiada trener Pyry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto