Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ubezpieczyciel nie chce wypłacić odszkodowania mieszkańcowi bloku przy Kopcińskiego

Joanna Barczykowska
Ubezpieczyciel nie chce wypłacić odszkodowania
Ubezpieczyciel nie chce wypłacić odszkodowania archiwum
Z powodu nieszczelnego dachu i zamarzających rynien topniejący śnieg od trzech lat zalewa mu mieszkanie. Co roku ubezpieczyciel wypłacał po zimie kilkaset złotych odszkodowania. Za to pan Bogdan kupował materiały i własnymi siłami remontował mieszkanie. Zdzierał farbę, odgrzybiał, malował. Ale wtedy był jeszcze sprawny.

Pan Bogdan cierpi na miażdżycę tętniczą i z dnia na dzień podupada na zdrowiu. W 2010 roku po ośmiu operacjach lekarze musieli amputować mu nogę. Dziś nie może wyjść z domu po materiały. Jest przykuty do fotela, a przez powiększający się grzyb na ścianie ma kłopoty z oddychaniem.

Czytaj także: Policyjne statystyki: Jesteś na kacu, nie prowadź auta

W takiej sytuacji jak pan Bogdan jest jeszcze pięciu lokatorów łódzkiego bloku przy ul. Kopcińskiego 39a. Wszyscy walczą z mokrymi ścianami, powiększającym się grzybem i... ubezpieczycielem, który nie chce wypłacić odszkodowania.

- Remont kosztowałby nas prawie trzy tysiące złotych, bo musielibyśmy skuć ściany, odgrzybić pokój i pomalować. Nie mamy z czego za to zapłacić. Bogdan ma tylko skromną rentę, którą prawie w całości przeznacza na leki, a ja dorabiam jako opiekunka. Ledwo wystarcza nam na utrzymanie - żali się Elżbieta Pawlak, partnerka pana Bogdana.

Ściany są całkowicie przemoczone. - Nawet gdybym zrobił remont w mieszkaniu, wilgoć i tak przeszłaby z sąsiedniego lokalu - mówi pan Bogdan.

Co na to zarządca budynku?

- Nie uchylam się od odpowiedzialności. Szkody powstały z naszej winy. Mimo że przez całą zimę zrzucaliśmy śnieg z dachu, nie udało nam się uchronić mieszkańców przed zalaniem. Wszystko przez niedrożność rynien i rur spustowych, które zamarzły i nie odbierały wody z topniejącego śniegu - tłumaczy Maciej Niewiadomski z firmy Madar, która zarządza blokiem.

- Szkoda powstała z naszej winy, ale żeby nie płacić za nią z własnej kieszeni, ubezpieczyłem się od odpowiedzialności cywilnej. Odszkodowanie powinien wypłacić ubezpieczyciel - twierdzi.

Ubezpieczycielem jest firma Ergo Hestia, do której wnioski złożyli mieszkańcy wszystkich sześciu zalanych mieszkań. Wszyscy dostali odmowę. - Do szkody doszło w wyniku zjawiska atmosferycznego, które jest zdarzeniem losowym, a nie z winy ubezpieczonego - twierdzi ubezpieczyciel.

Mieszkańcy chcą ubezpieczycielowi założyć sprawę sądową.

- Budynek nie był wystarczająco zabezpieczony, dlatego w tym roku zrobimy gruntowny remont. Ocieplamy budynek i naprawiamy rury. Mieszkań lokatorów nie naprawimy - zapowiada Niewiadomski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto