Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy znajdują pracę w Poznaniu. Wydano już ponad 20 tysięcy numerów PESEL

NM
Przedstawiciele władz miasta poinformowali również, że do szkół w Poznaniu trafiło już ponad 4,5 tys. dzieci z Ukrainy.
Przedstawiciele władz miasta poinformowali również, że do szkół w Poznaniu trafiło już ponad 4,5 tys. dzieci z Ukrainy. Miasto Poznań/Facebook
W czwartek, 14 kwietnia w tymczasowych miejscach noclegowych na terenie Poznania przebywało 1 396 osób, które uciekły przed wojną - poinformował prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Dodał także, że w całym Poznaniu jest 1698 miejsc, w tym 1 163 w obiektach miejskich, w których nadal można tymczasowo rozlokować uchodźców. Co więcej, w stolicy Wielkopolski wydano już 34 543 zaświadczeń pozwalających na bezpłatną jazdę komunikacją miejską przez 60 dni, jak również 20 071 numerów PESEL. Z kolei Poznańskie Centrum Świadczeń wydało jednorazowe świadczenia, tzw. 300 plus dla 11 350 obywateli Ukrainy.

Prezydent Jacek Jaśkowiak podkreślił, że wiele osób, które po 24 lutego uciekły z Ukrainy przed wojną, już teraz znajduje pracę w Poznaniu.

- Goście z Ukrainy znajdują zatrudnienie w miejskich jednostkach i spółkach, m.in. POSUM zaproponował pracę lekarzom - 4 z nich już pracuje, a z pozostałymi prowadzone są już rozmowy, Targi Poznańskie zatrudniły 15 osób, MPK da pracę kierowcom, motorniczym oraz pracownikom zaplecza technicznego - jeden z mężczyzn już wykonuje pracę kierowcy. W maju rozpocznie się również kurs na pozwolenie na kierowanie tramwajem

- relacjonował prezydent Poznania podczas konferencji podsumowującej pomoc uchodźcom.

- Powiatowy Urząd Pracy wydał już dla powiatu i Poznania 3 200 potwierdzeń, że osoby z Ukrainy zaczęły tu pracę

- dodał wiceprezydent Jędrzej Solarski.

By lepiej przekazywać informacje osobom z Ukrainy przebywającym w Poznaniu, przedstawiciele władz miasta uruchomili także kanał na portalu Telegram, z którego w dużej mierze korzystają Ukraińcy.

Poznań otrzyma pieniądze na pomoc uchodźcom

Jaśkowiak nawiązał również do swojego pobytu w ostatnich dniach na Tajwanie.

- Konsekwencją tej wizyty jest 300 tys. dolarów, które rząd Tajwanu zadeklarował dla Poznania na rzecz uchodźców. To bardzo konkretna i poważna kwota. Cieszy mnie taka solidarność na poziomie międzynarodowym

- podkreślał.

Przedstawiciele władz miasta poinformowali również, że do szkół w Poznaniu trafiło już ponad 4,5 tys. dzieci z Ukrainy. Dokładnie 952 - w przedszkolach, 3 330 - w szkołach podstawowych i 403 - w szkołach średnich.

- Mamy cały czas wolne miejsca w przedszkolach, szkołach podstawowych i średnich. Dla dzieci, które są przyjęte do naszych szkół świadczymy także pomoc w postaci dodatkowych, nieodpłatnych zajęć języka polskiego, a także pomocy psychologicznej

- zaznaczył wiceprezydent Mariusz Wiśniewski.

- Również MOPR opiekuje się dziećmi w zakresie posiłków w szkołach. Prawie 2,5 tys. dzieci z Ukrainy korzysta już z tych obiadów

- dodał wiceprezydent Solarski.

Poinformował on także o zmianach, jakie czekają dotychczasowy punkt pomocy przy ul. Bukowskiej.

- Zmieniamy jego charakter. Będzie on punktem wsparcia psychologicznego dla Ukraińców. Będą tam się odbywały kursy języka polskiego, będzie tam zapewniona opieka dla dzieci i młodzieży. Ale także będzie można uzyskać tam porady prawne

- mówił wiceprezydent Jędrzej Solarski.

Wiceprezydent podkreślił, że tym co najważniejsze w pomaganiu uchodźcom z Ukrainy jest zapewnienie im noclegu i wyżywienia.

- Często jest tak, że w tych punktach wydatkowych kończą się produkty. Ale mamy działające każdego dnia, w tym również w święta cztery jadłodajnie - przy ul. Ściegiennego, Taczaka, Łąkowa i Niegolewskich, gdzie każdy uchodźca może się zgłosić i otrzymać tam ciepły posiłek

- tłumaczył.

I dodał: - Zwiększyliśmy też pomoc pieniężną dla organizacji prowadzących te jadłodajnie, tak, żeby dla nikogo jedzenia nie zabrakło.

Przedstawiciele władz miasta poruszyli także kwestie poniedziałkowej konferencji przedstawicieli PiS w Poznaniu.

- Chciałem zdementować dezinformację wprowadzoną przez ministra Szynkowskiego vel Sęka i wiceprzewodniczącego Rady Miasta Poznania Przemysława Alexandrowicza. Czasami, jak jest się niedoinformowanym, to lepiej milczeć, niż się odezwać i potem rozwiać wszelkie wątpliwości w zakresie swoich kompetencji. Bo w tym zakresie (wsparcia dla osób z Ukrainy - przyp. red.) jesteśmy dla wielu wzorem do naśladowania

- zaznaczył Jaśkowiak.

- Nasze szkoły i przedszkola zawsze były, są i będą otwarte dla dzieci z Ukrainy i wszystkie dzieci, także z innych państw - niezależnie od pochodzenia czy koloru skóry. Dlatego niezwykle kuriozalnie brzmią zarzuty, które padły podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przez polityków PIS, którzy zarzucili miastu, że nie chcemy przyjmować dzieci ukraińskich do szkół

- mówił wiceprezydent Wiśniewski.

- Byliśmy zaskoczeni sposobem tego przypuszczonego ataku. W gruncie rzeczy, gdyby panowie dysponowali elementarną wiedzą z dziedziny oświaty, powinni wiedzieć, że te zarzuty mogliby kierować do ministra edukacji. A należy podkreślić, że minister Czarnek podjął racjonalne decyzje w zakresie organizacji roku szkolnego związanego z przyjmowaniem dzieci ukraińskich

- dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto