Temat powstania tablicy upamiętniającej niemieckich żołnierzy, którzy zginęli w walkach o Cytadelę w lutym 1945 r. ciągnie się już od kilku lat. O jej postawienie zabiega Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Nadal nie wiadomo jednak, jak miałaby wyglądać, jaki byłby na niej napis i w końcu gdzie miałaby stanąć. Dodatkowo swój sprzeciw odnośnie postawienie tablicy upamiętniającej niemieckich żołnierzy wyrazili polscy kombatanci.
Sprawą uczczenia niemieckich żołnierzy na Cytadeli zainteresował się poseł Jan Filip Libicki.
- Środowisko kombatanckie nie wyrażało zgody, ale wiem, że w tej chwili kombatanci są nieco innego zdania i są gotowi do rozmów - zapowiada Libicki.
Sam poseł uważa, że sam pomysł, aby czcić wszystkich poległych żołnierzy niezależnie od nacji za dobry, zwraca jednak uwagę, że o takie formy pamięci powinny dbać wszystkie państwa. Dlatego też Jan Filip Libicki wystosował list do doktora Andrzeja Kunerta, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z kilkoma pytaniami.
- Postanowiłem zapytać Andrzeja Kunerta, w jaki sposób i w jakiej liczbie te miejsca, gdzie męczeńską oraz żołnierską śmiercią na terenie Niemiec zginęli Polacy, władze niemieckie tych Polaków upamiętniły, jakie środki są przeznaczane i ile tych miejsc na terenach Niemiec się znajduje - wyjaśna poseł Libicki.
Próbowaliśmy skontaktować się z doktorem Andrzejem Kunertem i dowiedzieć się, jak odnosi się do wystosowanego pisma, jednak sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przebywa obecnie na uroczystościach w Katyniu.
Sprawa powstania tablicy wiąże się również z kosztami, a dodatkowo potrzebne są środki na odnalezienie dokładnego miejsca, gdzie znajdują się polegli żołnierze m.in. ze szpitala Lazaret, którzy prawdopodobnie zostali żywem spaleni i pochowani w zbiorowej mogile na Cytadeli.
- Strona niemiecka zabiega o uczczenie pamięci, dlatego tez powinna finansować prace oraz koszt powstania tablicy - twierdzi Libicki. - Nie wiadomo jednak do końca, jakie są okoliczności tej sprawy i trzeba poczekać do wyjaśnienia wszystkich okoliczności.
Chodzi o to, że zgodnie z umową polsko-niemiecką tablice pamiątkowe można jedynie stawiać na miejscu pochówku.Sprawa powstania tablicy może się zatem okazać nieaktualna, jeśli naukowcy nie odnajdą dowodów na istnienie zbiorowej mogiły z żołnierzami Wehrmachtu.
Przypomnijmy, że grupa ekspertów, która ma zbadać sprawę, jest dopiero na etapie organizowania pracy, więc na ewentualne wyniki poszukiwań przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Czytaj też: |
Festiwal Kultury Studenckiej ARTenalia 6, 7, 8 maja 2011 Stara Rzeźnia |
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?