Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UJŚCIE - Hutnicy chcą podwyżek

Ewa Auer
W Hucie Szkła w Ujściu produkowane są między innymi butelki dla Carlsberga - FOT. ARCHIWUM
W Hucie Szkła w Ujściu produkowane są między innymi butelki dla Carlsberga - FOT. ARCHIWUM
Dzisiaj zapadnie decyzja w sprawie zaostrzenia protestu w ujskiej Hucie Szkła. Jeśli władze spółki nie dojdą do porozumienia ze związkowcami, to w firmie może dojść do strajku.

Dzisiaj zapadnie decyzja w sprawie zaostrzenia protestu w ujskiej Hucie Szkła. Jeśli władze spółki nie dojdą do porozumienia ze związkowcami, to w firmie może dojść do strajku.

W ujskiej hucie, należącej do międzynarodowej grupy Ardagh, od dwóch miesięcy panuje napięta atmosfera. Około 370-osobowa załoga domaga się 15-procentowej podwyżki wynagrodzeń. Działające w firmie związki zawodowe weszły w spór zbiorowy z zarządem. W lipcu protestujący przywitali zagranicznych właścicieli przedsiębiorstwa transparentem „chcemy pracy i chleba”. Ówczesny dyrektor huty Zbigniew Cholewicki nie chciał jednak negocjować z pracownikami. Twierdził, że decyzja należy wyłącznie do właściciela spółki.
Przedstawiciele grupy Ardagh nie doszli wówczas do porozumienia ze związkowcami. Zapadła też decyzja o odejściu kierownictwa firmy. Dyrektorem huty został Joachim Knauer.
Dzisiaj w fabryce ma się odbyć ostatnia tura mediacji. Jeśli władze huty nie zgodzą się na żądania pracowników, to w firmie dojdzie do strajku. Związki zawodowe przeprowadziły już referendum, w którym ponad 60 procent załogi opowiedziało się za strajkiem.
– Akcję protestacyjną możemy przeprowadzić całkowicie legalnie – mówi Franciszek Potoczko, szef zakładowej „Solidarności”. Lider protestujących podkreśla także, że będąca właścicielem huty grupa Ardagh, nie zrealizowała dotąd swoich obietnic. Koncern zapowiadał bowiem inwestycje.
– Minęły dwa lata i nic się nie zmieniło. Wykonywane są tylko doraźne remonty, a my zarabiamy niewiele więcej, niż tysiąc złotych na rękę – żali się Potoczko.
– Co prawda średnie zarobki wynoszą około 2500 złotych brutto. Wpływ na to mają jednak pensje kadry menadżerskiej – podkreśla szef Solidarności.
Przypomnijmy, że Ardagh kupił ujską hutę w 2004 roku. Zakład wychodził właśnie na prostą. Spółka spłaciła długi, a wartość sprzedaży butelek wyniosła około 100 milionów złotych. Dzięki zaangażowaniu się inwestora przedsiębiorstwo podpisało lukratywny kontrakt z Carlsbergiem. Wtedy też nowy właściciel zapowiedział przeprowadzenie inwestycji w fabryce. Załoga uwierzyła w te zapewnienia. Grupa Ardagh jest bowiem potentatem w produkcji opakowań szklanych. W samej Europie posiada 22 huty. W 2007 roku kupiła w Polsce dwie kolejne huty szkła: w Gostyniu i Wyszkowie. Tam pracownicy zarabiają o około 50 procent więcej. Tego również nie mogą przeboleć osoby zatrudnione w Ujściu.
Zarząd tłumaczy jednak, że ujska fabryka znajduje się w gorszej kondycji finansowej od pozostałych zakładów. Z tego powodu nie ma na razie pieniędzy na inwestycje i ewentualne podwyżki.
Huta w Ujściu jest najstarszą polską fabryką wytwarzającą opakowania szklane. Powstała ona już w 1809 roku. W 1929 roku uruchomiono tam pierwszą w kraju w pełni maszynową produkcję butelek. Obecnie spółka specjalizuje się w produkcji butelek w kolorach zielonym i brązowym o pojemnościach od 100 do 1500 ml. •

Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [

ZAMÓW TERAZ SMS-em!

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto