Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. św. Wojciech - Halo! Podwórko to nie parking

Beata Marcińczyk, Janusz Ludwiczak
Podwórko służy głównie za miejsce postoju dla kierowców, którzy nie mają zamiaru płacić
Podwórko służy głównie za miejsce postoju dla kierowców, którzy nie mają zamiaru płacić Waldemar Wylegalski
Lokatorzy kamienicy przy ul. św. Wojciech 4 nie mogą zostawiać swoich samochodów na podwórku. Jest ono bowiem zastawiane przez kierowców, którzy w ten sposób omijają strefę parkowania (podstrefę A – czerwoną). Sami zaś mieszkańcy zostali zmuszeni do... zakupu kart abonamentowych, gdyż nie mogą parkować samochodów na swojej posesji.

Problem dotyczy prawdopodobnie największego podwórka w centrum miasta (4,5 tys. mkw.), które mieści się w obrębie ulic Działowej, Wolnica i św. Wojciech. Przy nim znajduje się 11 budynków wspólnotowych, dwa prywatne, szkoła i jeden budynek komunalny. Na podwórko prowadzą dwie drogi od strony ul. św. Wojciech. Mieszkańcy chcieliby, aby wjazd na posesję został zamknięty.

– Myśleliśmy o montażu bramy wjazdowej, szlabanu lub chociaż pachołka – mówi Bolesław Psuja, członek zarządu wspólnoty przy ul. św. Wojciech 4. I dodaje: – To jest absurd, że my, mieszkańcy nie możemy zaparkować na własnym podwórku, a inni mogą parkować u nas za darmo.
Mieszkańcy zwrócili się do zarządcy – MPGM-u. Nie otrzymali jednak odpowiedzi.

– Pisma wysyłałam we wrześniu. Napisałam, że postulujemy, aby umieścić znak zakazu wjazdu z dopiskiem nie dotyczy mieszkańców – tłumaczy Katarzyna Warda ze wspólnoty mieszkaniowej Działowa 6, 8, 10.

Temat znany jest – zarówno MPGM, jak i ZKZL – od lat. Niemal całe podwórze należy do miasta. Ale są tam też skrawki gruntu, co do których toczą się postępowania odszkodowawcze (sądowne i prywatne).

Na spotkaniu z mieszkańcami przedstawiciel ZKZL przedstawił dwie koncepcje: podwórko będzie parkingiem dla mieszkańców albo funkcjonować będzie jako teren „zielony” z małą architekturą. Jednak aby podjąć jakiekolwiek działania, potrzebna jest jednomyślność mieszkańców.

A tej brakuje. Jedni chcą bramę kutą, inni zadowoliliby się pachołkiem. Każda wspólnota musiałaby zapłacić, a pieniądze potrzebne są przecież na remonty dachów i elewacji.

– W 2011 roku ma powstać projekt modernizacji instalacji c.o. we wszystkich wspólnotach. Jakakolwiek awaria grozi odcięciem ogrzewania do kilku budynków – mówi Barbara Zagawa, z-ca kierownika Biura Obsługi Mieszkańców MPGM nr 3. Koszty będą spore. Wspólnoty – nawet jeśli się dogadają – mogą już nie mieć pieniędzy na zakup pachołków czy bramy. A mieszkańcy? Zostaną z problemem.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto