Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UL.OLSZYNKA - Mieszkańcy pytają, czy blok może się zawalić od dopingu kibiców

Maciej Roik
Izabela Bukiewicz, która mieszka w budynku przy ulicy Olszynka w czasie czwartkowego meczu Kolejorza poczuła silne drgnięcie budynku
Izabela Bukiewicz, która mieszka w budynku przy ulicy Olszynka w czasie czwartkowego meczu Kolejorza poczuła silne drgnięcie budynku Janusz Romaniszyn
– Jedno uderzenie było takie, jakby jakiś pocisk wystrzelił – wspomina Izabela Bukiewicz, mieszkanka budynku przy ulicy Olszynka, który z nieokreślonych przyczyn w czwartek wieczorem zaczął drżeć. – Nie wiem, z jakiego powodu, ale budynek zaczął się chwiać i czuliśmy, że coś jest nie tak.

Podobne wrażenia mieli inni mieszkańcy feralnego bloku. Wspominają ruszające się kwiaty i dziwne, powtarzające się zachwiania. Wszyscy zastanawiają się, z czego to wynikało i pytają, czy budynek jest bezpieczny. Jak twierdzą, blok stoi na podmokłym gruncie, który ich zdaniem w czasie hucznego dopingu mógł się zacząć minimalnie obsuwać.

Do dziwnych wstrząsów doszło w ten sam wieczór, kiedy drużyna poznańskiego Kolejorza podejmowała przy Bułgarskiej FC Salzburg. Sportową inaugurację Stadionu Miejskiego obserwowało ponad 41 tysięcy osób. Stadionowa wrzawa, prawdopodobnie przeniosła się także poza obiekt, a jeden z oddalonych o około 400 metrów budynków wpadł w drgania. Powód? Wciąż nie wiadomo, czy drżenia przeniósł grunt, czy może fale dźwiękowe.

W ten czwartkowy wieczór, około godziny 21 na miejscu zjawiły się policja, straż pożarna i nadzór budowlany. Z przeprowadzonego wywiadu wynikało, że wstrząsy odczuwano już około godziny 20. Podjęto także decyzję, że ewakuacja nie jest konieczna.

Jak nas zapewnił Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Poznania, obecnie trzeba jak najszybciej przeprowadzić ekspertyzę i za pomocą sejsmografu określić, czy drgania mogą mieć wpływ na uszkodzenie położonych w sąsiedztwie stadionu bloków.

– Jesteśmy po wstępnych rozmowach z przedstawicielami Politechniki Poznańskiej, którzy zapewnili, że odpowiedni sprzęt jest w Poznaniu – twierdzi Paweł Łukaszewski z PINB.

Inspektorzy czekają także na komplet informacji z policji. Chodzi o ewentualne sygnały o drganiach od mieszkańców innych budynków.
Co na to osoby odpowiedzialne za projekt? Całą sprawę bagatelizuje główny projektant stadionu, który twierdzi, że nie ma żadnej możliwości, by wstrząsy ze stadionu przeniosły się na taką odległość.

– Norma, która określa odległość od budynków przemysłowych, takich jak gigantyczne kuźnie, mówi o 25 metrach – uspokaja Wojciech Ryżyński, główny projektant Stadionu Miejskiego. – Stadion przy Bułgarskiej stoi, wbrew temu co niektórzy twierdzą, na bardzo stabilnym gruncie. Jakakolwiek możliwość, by przeniósł on drgania na tak dużą odległość, jest absolutnie wykluczona.

Podobnie twierdzą przedstawiciele spółki Euro Poznań 2012, którzy argumentują, że wszystko zostało wykonane zgodnie z dokumentacją projektową.

Mimo tym zapewnieniom, nadzór budowlany chce, by odpowiednie ekspertyzy sejsmiczne przeprowadzone zostały już w najbliższym czasie, konkretnie w czasie meczu Lecha z Zagłębiem Lubin.

– Trzeba jak najszybciej sprawdzić te sygnały i ustalić, czy imprezy na stadionie nie wpływają na stan techniczny okolicznych budynków – podkreśla Paweł Łukaszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: UL.OLSZYNKA - Mieszkańcy pytają, czy blok może się zawalić od dopingu kibiców - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto