Co prawda obecnie umowa sponsorska pomiędzy Lechem a bukmacherską firmą Betclick została tylko zawieszona, lecz w najgorszym przypadku poznańska drużyna może stracić sponsora strategicznego. Oznaczałoby to uszczuplenie budżetu Kolejorza o około 4 mln zł rocznie. Czy jednak do tego dojdzie?
- Umowa została zawieszona, jednak cały czas trwają intensywne rozmowy na temat dalszej współpracy - zdradza Joanna Dzios, rzecznik prasowy Lecha Poznań. - Trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy pojawi się rozwiązanie tej sprawy, bo tak naprawdę w każdej chwili może się wszystko wyjaśnić. Do czasu rozpoczęcia rundy wiosennej wszystko musi być jasne.
Przypomnijmy, że w wyniku tzw. Afery Hazardowej znowelizowana została ustawa dotycząca działalności firm bukmacherskich na terenie naszego kraju. Obecnie spółka chcąca prowadzić taką działalność musi się zarejestrować w Polsce, a to pociąga za sobą wysokie koszty.
- Kwota, którą firma Betclic wpłaca na konto Lecha, nie jest mała i na pewno taka strata byłaby problemem. Co prawda nasz klub ma bardzo dobry program sponsorski, oparty na wpłatach od sponsorów o różnej wielkości. Jednak niewiele jest firm, które mogłyby się zaangażować w sponsoring na taką skalę, jak to miało miejsce w przypadku firmy Betclic - dodaje Joanna Dzios.
Jak podkreśla rzeczniczka prasowa poznańskiego klubu, Lech Poznań nie prowadzi żadnych negocjacji ze sponsorami, którzy mogliby zastąpić spółkę Betclic.
- Umowa została zawieszona, ale nadal jest to nasz sponsor strategiczny. Sprawa jest w toku, zatem rozmowy z innymi firmami byłyby nie w porządku - podsumowuje Joanna Dzios.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?