Upokorzyli Kalisz

LKS Gołuchów rozgromił 4:0 w Kaliszu KKS Prosnę i uczynił to rękami,
a właściwie nogami kaliszan. Wszystkie gole zdobyli bowiem zawodnicy z Kalisza,
którzy na co dzień bronią barw Gołuchowa.

Mecz z lokalnym rywalem obnażył wszystkie braki drużyny prowadzonej przez Ryszarda Adamka. Młodzi piłkarze nie mogli sobie poradzić z ruchliwym, doskonale dryblującym Grzegorzem Dziubkiem oraz wspierającymi go obrońcami, Dariuszem Smolińskim i Jarosławem Ślusarzem, którzy stanowili ogromne zagrożenie szczególnie przy stałych fragmentach gry. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się w 20. minucie Dziubek, który dostał prostopadłe podanie, ograł obrońcę i płaskim uderzeniem pokonał Patryka Mrowcę. Więcej bramek i emocji było po przerwie. W 57. minucie kaliscy obrońcy sfaulowali w polu karnym Dariusza Juraczyka. Mrowca obronił rzut karny, a dobitka Smolińskiego była niecelna. Nie minęła minuta, gdy Dziubek wykorzystał błąd kaliskiej defensywy i zdobył swoją drugą bramkę. Potem po wrzutkach z prawej strony do siatki kaliszan trafiali obrońcy LKS-u – Smoliński i Ślusarz.
Dopiero w 85. minucie miejscowi oddali pierwszy celny strzał na bramkę gości. Grzegorz Gorący zakręcił gołuchowskimi obrońcami i z 16 metrów mocno i celnie uderzył. Marcin Żółtek, kolejny kaliszanin w ekipie wychowanka KKS-u, trenera Sławomira Pawelca, zachował się bez zarzutu i pewnie złapał piłkę.
Trzeba przyznać, że gołuchowianie mogli wygrać jeszcze wyżej. W pierwszej połowie bombą w poprzeczkę popisał się Juraczyk. W 74. minucie, po błyskawicznej kontrze i dokładnym dograniu piłki przez Dziubka, uderzenie Bartłomieja Kukuły z 3 metrów kapitalnie obronił Mrowca.