Po mszy świętej dziękczynnej w miejscowym kościele uczestnicy w korowodzie z wieńcami przeszli przez wieś, na boisko. Wesoła zabawa trwała do późnej nocy, a pogoda sprzyjała. Na wiejskich dożynkach zjawili się politycy z partii rządzącej, liczący na poparcie w wyborach. Przeczytano nawet list wicepremiera Jarosława Gowina. Wystąpienia polityków nie wzbudziły większego zainteresowania. Starostami dożynek byli rolnicy z Koźlin: Alicja i Antoni Cunowiczowie.
Zobacz: Według prawa gminy Pruszcz Gdański można ścinać cienkie drzewa
Rolnictwo jest pięknym zawodem, ale dla cierpliwych. W tym roku plony są średnie, ale w tym zawodzie nie wypada narzekać. Nasze zyski zależą w dużej mierze od pogody
- przyznał Antoni Ciunowicz. - Uprawiamy z żoną 75 hektarów gruntów ornych. Plony rzepaku były niskie, bo wiosną było zbyt sucho. Pszenica dała niezłe plony, ale nie będzie z niej chleba, bo nie zachowuje parametrów, albowiem deszcze spadły przed jej dojrzewaniem. Zbiory buraków zapowiadają się dobrze.
Zobacz: Zaginął starszy pan w centrum miasta. Zmartwiona rodzina prosi o pomoc
- Zorganizowanie dożynek na taką skalę nie było łatwe - powiedział Karol Kardasiński z urzędu gminy. - Najważniejsze, że gmina nie dołożyła do święta plonów ani grosza. Koszty pokryli sponsorzy oraz wystawcy.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?