Chodzi o krótki, ale niezwykle ważny odcinek Marcelińskiej: od ulicy Wojskowej do Przybyszewskiego. Od kiedy zamknięto rondo Jana Nowaka - Jeziorańskiego, stał się wąskim gardłem. Autobusy miejskie, które zastępują na Grunwaldzkiej tramwaje, potrafią stracić tu nawet 15 minut stojąc w korku. I mocno spóźnione zabierają pasażerów z przystanków.
Czytaj także: Komunikacyjny horror na ulicach Poznania [ZDJĘCIA]
- W nocy z piątku na sobotę ustawimy odpowiednie znaki drogowe, które zmienią ten odcinek ulicy Marcelińskiej w jednokierunkową - opowiada Bogdan Szyk ze spółki Infrastruktura Euro Poznań 2012, która odpowiada za przebudowę ronda Jeziorańskiego. - W poniedziałek rano wymalujemy żółte linie na jezdni, które wyznaczą nowe pasy.
A jest co wyznaczać, ponieważ na Marcelińskiej pojawi się buspas (po lewej stronie jezdni). Podobny pas miał się pojawić na odcinku od ulicy Zeylanda do Marcelińskiej. Jednak na to nie ma na razie zgody.
- Wojskowa jest za wąska, by móc wyznaczyć na niej buspas. Żeby to zrobić, musielibyśmy też na niej wprowadzić ruch jednokierunkowy - dodaje Bogdan Szyk. Na szczęście już sam buspas na ulicy Marcelińskiej powinien skrócić czas przejazdu autobusów MPK o około 10 minut.
Czytaj więcej: Głosie Wielkopolskim
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?