MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga na atak

LIC
Grzegorz Król zdobył już siedem goli w tegorocznej edycji Pucharu UEFA. Czy w Maladze pokusi się o następne? Fot. A. Szozda
Grzegorz Król zdobył już siedem goli w tegorocznej edycji Pucharu UEFA. Czy w Maladze pokusi się o następne? Fot. A. Szozda
Trzy lata temu Amica walczyła o awans do 3. rundy Pucharu UEFA z Atletico Madryt. Nie udało się. Teraz los ją skojarzył z innym przedstawicielem hiszpańskiej Primiera Division - Malagą.

Trzy lata temu Amica walczyła o awans do 3. rundy Pucharu UEFA z Atletico Madryt. Nie udało się.
Teraz los ją skojarzył z innym przedstawicielem hiszpańskiej Primiera Division - Malagą.

Podobnie jak przed trzema laty, Amica na pewno nie jest faworytem tej konfrontacji. Można zaryzykować twierdzenie, że Atletico było wówczas słabszym zespołem niż obecna Malaga. Drużyna prezesa Jesusa Gila w tym samym sezonie co wyeliminowała Amikę, spadła do II ligi. Malaga obecnie należy do czołówki ekstraklasy i dopiero w ostatniej kolejce doznała pierwszej porażki, ulegając na własnym boisku Espanyolowi Barcelona 3:4. Na to spotkanie osobiście pofatygował się szkoleniowiec wronieckiej jedenastki - Mirosław Jabłoński. Na pewno największą siłą Malagi jest atak - Dario Silva i Dely Valdes wspierani przez ofensywnego Musampę, który jest czołowym strzelcem ligi hiszpańskiej – mówi trener Amiki. Jeśli chodzi o słabsze punkty, to na pewno w tym spotkaniu była gra w defensywie. Zresztą cztery stracone bramki wystarczą za komentarz - dodaje Jabłoński, który przyznał jednocześnie, że liga hiszpańska jest obecnie najmocniejsza na świecie. Kluby hiszpańskie osiągają najlepsze wyniki. Są tam największe pieniądze, a co za tym idzie, grają najlepsi piłkarze.
Co więc może przeciwstawić Amica tak silnemu rywalowi? Przede wszystkim ambicję, zaangażowanie. Musimy wykorzystać błędy rywali, sami jednak musimy ich unikać przede wszystkim pod własną bramką - tłumaczy Jabłoński.
Trener ,,kuchennych’’ na brak kłopotów nie może narzekać. Nie ma co ukrywać - rozsypał nam się zespół - przyznaje. Mimo wysiłków klubowych lekarzy, nie udało się ,,postawić na nogi’’ ani Veselina Djokovicia, ani Jarosława Bieniuka i obaj nie wystąpią przeciwko Hiszpanom. W tej sytuacji nieunikniony jest występ zbierających dopiero doświadczenie młodych zawodników. Część z nich i tak już dużo gra. Jednego, czy dwóch mogę wkomponować w zespół, ale przy większej ilości to już jest pewien problem- stwierdził Jabłoński. Na pewno też wielką niewiadomą jest też obecna dyspozycja Amiki. Dobre występy, jak np wygrany pojedynek z KSZO 5:1 przeplatane są słabszymi - przegrane z Polarem Wrocław i Ruchem Chorzów po 0:1. Wciąż sporym mankamentem jest skuteczność wronieckich zawodników. To była też jedna z przyczyn ostatniej porażki w Chorzowie.
Dzisiaj o godz. 10.00 wroniecki zespół specjalnie wyczarterowanym samolotem uda sie do Malagi. Na miejscu spodziewani są ok. godz. 14.00. Piłkarze zamieszkają w hotelu odległym o 15 minut jazdy autokarem od stadionu. Wieczorem Amica ma zaplanowany trening na głównej płycie.
Mecz w Maladze rozpocznie się o godz. 21.30. Program 2 TVP przeprowadzic retransmisję z tego spotkania, początek, godz. 23.35.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto