MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Viva Espana po poznańsku

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Choć w finale Euro 2008 nie grała polska reprezentacja, plac Wolności wczoraj znów wypełnił się kibicami. Poznaniacy cieszyli się ze zwycięstwa Hiszpanii, a jeszcze bardziej z porażki Niemców.

Plac Wolności już na godzinę przed wielkim finałem był wypełniony nie gorzej niż podczas meczu Polska – Chorwacja. Nie było już biało-czerwonych szalików, flag, koszulek i czapek, ale za to można było spotkać wiele osób, które swoim wyglądem chciały pokazać swoim wyglądem, że dziś będą ściskać kciuki za Hiszpanię. Nie było to dla mnie niespodzianką, bo już przed półfinałami rozmowy z poznaniakmi wskazywały, że drużyna Aragonesa ma wielu kibiców.

Byłem ciekaw, czy uda mi się znaleźć choć jedną osobę w koszulce reprezentacji Niemiec. Gdy w końcu udało mi się wypatrzyć dwóch jegomości – jednego w koszulce Ballacka a drugiego z napisem „Deutschland” na piersi okazało się, że to Steffen i Roland, niemieccy turyści, przebywający na wakacjach w naszym mieście.

Gdy mecz się rozpoczął, również nie było wątpliwości, komu sprzyjają poznańscy kibice. Niemieckiemu hymnowi towarzyszyły ogłuszające gwizdy. Podczas meczu piłkarze zza naszej zachodniej granicy mogli liczyć na oklaski tylko wtedy, gdy padali na murawę z rozbitymi głowami po starciach z Hiszpanami. Gdy wreszcie gola zdobył Torres, plac Wolności eksplodował radością. Podobny wybuch nastąpił po raz drugi, gdy na stadionie Ernsta Happela sędzia gwizdnął po raz ostatni i Hiszpania zdobyła tytuł mistzra Europy. Niektórzy kibice cieszyli się prawie tak bardzo, jakby to osiągnęła polska reprezentacja. Czyżby poznaniacy tak bardzo lubili Hiszpanię?
- Bardziej chyba chodziło o to, żeby w końcu dowalić Niemcom – przyznają trochę z zawstydzeniem Marysia i Agata.

To, że w drużynie niemieckiej grało dwóch Polaków – Klose i Podolski nie miała najmniejszego znaczenia. Poznańscy kibice wolą widowiskowy futbol Hiszpanów niż siermiężną i nudną grę Niemców. Argumenty historyczne też zapewne miały tu znaczenie.
Liczyło się to, aby ktoś wreszcie utarł nosa dumnym Niemcom.

Potwierdzają to Jacek, Krzychu i Wojtek.
- Ja najbardziej kibicowałem Holandii, ale jak odpadła, zależało mi już głównie na tym, żeby to Niemcy znowu nie wygrali – tłumaczy mi Krzychu, który wszystkie mecze Euro 2008 oglądał na placu Wolności:
- Tu jest super, zawsze tu była zaje...ta atmosfera na każdym meczu! – przyznaje.

Dla niego i innych, którym spodobała się Strefa Kibica w samym sercu miasta jest dobra wiadomość – miasteczko kibiców zostanie tu do końca sierpnia. Na telebimie będzie można oglądać mecze Lecha w Pucharze UEFA, Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, a także filmy. Organizatorzy chcą tu też urządzać imprezy karaoke i dyskoteki.


 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto