W internecie krąży lista ponad stu otwartych restauracji z Poznania. Sanepid je sprawdza

Niejednokrotnie do naszej redakcji wysyłana była lista otwartych restauracji, barów i kawiarni w Poznaniu. Jednak po sprawdzeniu przez dziennikarzy okazywało się, że spis nie jest wiarygodny - większość wymienionych miejsc działa wyłącznie na wynos, co jest zgodne z obowiązującymi obostrzeniami.

Lista wygląda jak zrzut ekranu czyjegoś telefonu, na którym w notatce umieszczone są nazwy i adresy restauracji, pubów i barów. Wykaz trudno znaleźć w całości, zazwyczaj trafić można na część z około 20-30 nazwami. Tyle, że numeracja wierszy sugeruje, że otwartych lokali w Poznaniu jest co najmniej 116.

- Restauracje, z którymi współpracuję, też znalazły się na takiej liście, chociaż nie zgłaszały się do żadnych list, bo nie przyjmują gości na miejscu i działają wyłącznie na wynos. Takiego typu informacje narażają przedsiębiorców, którzy i tak są w trudnej sytuacji na dodatkowe kontrole - zwraca uwagę Juliusz Podolski, założyciel agencji de’GUSTATOR PR i krytyk kulinarny.

Wszystko wskazuje na to, że poznańscy restauratorzy nie otwierają swoich lokali masowo - zobacz wideo:

Wiele miejsc, które widnieją na liście w internecie, nie zamierza się nawet otworzyć. Co więcej, nie wszyscy właściciele wiedzieli, że w ogóle ich lokale są w takim wykazie.

- Nie zgłaszałem się do żadnej listy mówiącej o otwartych lokalach w Poznaniu - zapewnia Michał Stężalski, właściciel Nona Fela. - Ale już mieliśmy kontrolę z sanepidu. Była krótka i rzeczowa. Nie znaleziono u nas żadnych uchybień. Cały czas działamy w systemie delivery – dodaje.

Kontrole potwierdza też poznański sanepid.

- Nasi inspektorzy przeprowadzili kontrole w restauracjach takich jak Il Padrino, Nonna Fela czy też Restauracja 62. Podczas wizyt nie wykryto żadnych odchyleń i nieprawidłowości - wyjaśnia Cyryla Staszewska, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.

Okazało się, że sanepid ma dostęp do tego samego spisu, który ktoś rozpowszechnia w internecie.

- Pierwszą część listy dostaliśmy od centrali. Dalej szukaliśmy kolejnych części w internecie. Na dziś, sprawdzonych z tego spisu jest 86 restauracji. Tylko w dwóch obiektach podczas kontroli inspektorzy odnotowali konsumpcje posiłków na miejscu - wyjaśnia Cyryla Staszewska. - W tych dwóch przypadkach wszczęte są postępowania, w wyniku których właściciele mogą mieć nałożoną karę od 10 tysięcy do 30 tysięcy złotych - dodaje.