Wpierwszym wiosennym meczu przed własną publicznością wszyscy moi zawodnicy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Być może dlatego byli bardzo spięci - tłumaczył niemoc swoich podopiecznych trener łęcznian, Dariusz Wdowczyk.
Najdogodniejszych okazji do zdobycia gola dla gospodarzy nie wykorzystał Jakub Grzegorzewski, który dwukrotnie główkował minimalnie obok bramki. - Szkoda, że Kuba nie wykorzystał swoich sytuacji, bo gra głową jest jednym z jego atutów - żałował Kubicki.
Jedyną groźniejszą sytuację goście przeprowadzili w 16 min. Marcin Smoliński wszedł odważnie w pole karne, ale trafił w boczną siatkę.
- Na ciężkim boisku zarówno gospodarze jak i moi zawodnicy grali z ogromnym zaangażowaniem, jakim można by było obdzielić znacznie więcej spotkań. Nie myśleliśmy tylko i wyłącznie o obronie i staraliśmy się kontratakować. Jestem zadowolony ze zdobycia w Łęcznej jednego punktu. Wiedzieliśmy, że górnicy będą częściej atakować, ale na takiej murawie, na jakiej przyszło im grać, trudno było o precyzję - podsumował Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Odry.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?