W lipcu rusza sprzedaż karnetów na mecze Warty

Pierwsze karnety na mecze Warty Poznań w rundzie jesiennej będzie można kupić już na początku lipca. Jeszcze w tym miesiącu powinny być znane ich ceny, podobnie jak ceny pojedynczych wejściówek. Na wiosenne mecze na stadionie przy ul. Bułgarskiej można było wchodzić za darmo. Prezes sekcji piłkarskiej Warty, Izabella Łukomska-Pyżalska zapewnia, że ceny zostaną tak skalkulowane, aby nadal trybuny zapełniały się kibicami, w tym całymi rodzinami.

Wciąż jednak nie jest pewne, czy na miejskim stadionie zobaczymy drużynę Zielonych w nowym sezonie. Dotychczas Warta wynajmowała obiekt od zarządzającymi nim Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji. Teraz stadion trafi pod opiekę operatora, którym najpewniej zostanie konsorcjum Lecha i spółki Marcelin Management, a to oznacza wyższe stawki za wynajem dla grających tu drużyn.

- Nie wyobrażam sobie, żeby Warta miała grać gdzie indziej niż na Stadionie Miejskim w przyszłym sezonie – zapewnia prezes Izbella Łukomska-Pyżalska. – Jednak poczyniłam już pewne starania, na wypadek gdyby miało to się  nie udać.

A może się tak stać, jeśli Warta nie dojdzie do porozumienia w kwestiach finansowych. Nieoficjalnie mówi się, że operator może zażądać od Warty nawet 1,5 mln złotych za sezon gry na Bułgarskiej. Tymczasem Zieloni skłonni są wyłożyć co najwyżej 350 tysięcy.
– Jesteśmy skłonni do negocjacji, ale ta kwota na pewno nie może ulec znacznemu zwiększeniu – mówi prezes Łukomska-Pyżalska.

Gdzie podzieje się Warta, jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu? Podobno opcją rezerwową ma być stadion w Grodzisku Wielkopolskim. Prezes Zielonych nie potwierdza jednak tych informacji. Nie wiadomo też, jak klub rozwiąże kwestię sprzedaży karnetów, w przypadku przenosin na nowy stadion. Dystrybucję wejściówek klub zaczyna bowiem, nie mając pewności gry na dotychczasowym obiekcie.

W nowym sezonie Warta chce wreszcie zacząć czerpać zyski z organizacji meczów. Sprzedaż biletów ma być tylko jednym z elementów poprawy wyników finansowych. Klub chce też zorganizować własny sztab stewardów, odpowiadających za porządek w trakcie spotkań. Takie rozwiązanie będzie dużo tańsze, niż każdorazowe wynajmowanie zewnętrznej firmy ochroniarskiej.

Roczny budżet Warty to 5 mln złotych. Ogromna większość tych środków to inwestycja prezes Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej.
– Wpływy od innych sponsorów są, jak na razie, symboliczne – przyznaje pani prezes.  – Chciałabym, doprowadzić do sytuacji, gdy już nie będę musiała dokładać do organizacji meczów – dodaje.

Już oficjalnie: Bogusław Baniak nie będzie trenerem Warty Prezes Izabella Łukomska-Pyżalska potwierdziła, że trenerem piłkarzy Warty w przyszłym sezonie nie będzie Bogusław Baniak. Nazwisko nowego szkoleniowca ma być znane najpóźniej na początku lipca