Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W obronie lekcji historii na placu Mickiewicza

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- Bismarck byłby zachwycony – tak oceniają plany zmian w ...
- Bismarck byłby zachwycony – tak oceniają plany zmian w ... Zenon Kubiak
- Bismarck byłby zachwycony – tak oceniają plany zmian w nauczaniu lekcji historii poznaniacy, którzy w piątek zebrali się na placu Mickiewicza.

Nowa podstawa programowa podpisana przez minister edukacji w 2008 r. cały czas budzi kontrowersje. Największe wywołuje zmiana sposobu nauczania historii, która we wrześniu mają objąć szkoły ponadgimnazjalne.

- Zakłada się, że w pierwszej klasie liceum zakończy się nauczanie historii, w drugiej i trzeciej uczniowie spoza klas humanistycznych będą mieli jedynie dodatkowy przedmiot pod nazwą historia i społeczeństwo – wyjaśnia Przemysław Alexandrowicz, poznański radny klubu PiS oraz prezes poznańskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. – To będzie tylko tzw. michałek, którego uczniowie nie będą traktować poważnie.

Zdaniem Alexandrowicza klasy niehumanistyczne to 90 proc. wszystkich uczniów, którzy w ten sposób o najważniejszych wydarzeniach z historii swojego kraju będą po raz ostatni uczyć się w wieku 12 czy 13 lat.

Przeciwnicy reformy zebrali się w piątkowe popołudnie na placu Mickiewicza na pikniku pod nazwą „Pożegnanie z historią – nawet Bismarck lepiej by tego nie wymyślił”.
- Jeszcze 95 lat w tym miejscu stał pomnik Bismarcka – przypomina Przemysław Aleandrowicz. – Żelazny kanclerz byłby zachwycony, że w sąsiednim kraju, który sprawiał mu tyle kłopotów rezygnuje się z nauczania o historii, kulturze i literaturze narodu.

Na placu zbierano podpisy pod petycją sprzeciwiającą się reformie, a piknik uświetniły występy zespołów przypominających muzykę i tańce sprzed wieków. Pojawili się także członkowie grup rekonstrukcyjnych w strojach średniowiecznych wojów czy żołnierzy pruskich, których działalność wiąże się ściśle z propagowaniem wiedzy historycznej.

- Nasze zainteresowanie historią akurat nie narodziło się na lekcjach, gdyż uważamy, że już teraz tych lekcji jest za mało i są źle prowadzone – mówi Mariusz Urbaniak ze Stowarzyszenia Miłośników Kultury Średniowiecznej. – Chrobry, Mieszko, chrzest Polski to są tematy robione przez 45 minut. To stanowczo za mało. Poza tym nauka historii powinna się zaczynać już w przedszkolu.

Są i tacy, dla których reforma oznacza strach przed znalezieniem pracy po studiach. Mowa oczywiście o studentach historii.
- Mniej lekcji historii to mniej nauczycieli – zauważa Łukasz, student I roku historii UAM, który tą nauką zainteresował się na lekcjach w gimnazjum. – Zafascynował mnie zwłaszcza XVIII wiek i tak to się zaczęło.

Ministerstwo edukacji reformę uzasadnia tym, aby nauka już w liceum była bardziej specjalistyczna – uczniowie mają już wtedy decydować, czy chcą się kształcić w kierunku humanistycznym czy bardziej ścisłym. Zdaniem przeciwników reformy młodzi ludzie w wieku 16-17 lat nie są jeszcze gotowi na podejmowanie tak ważnych wyborów rzutujących na ich przyszłość.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.




**

**

 

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto