Ogród botaniczny kryje w sobie wiele skarbów i sekretów, zwłaszcza jeśli się ma wystarczająco dużo czasu, by je odkrywać. My mieliśmy dziś tego czasu naprawdę bardzo dużo: od 10 rano aż do oporu, to znaczy zamknięcia ogrodu. Wydawało się, że to naprawdę sporo czasau, a okazało się, że to i tak jeszcze za mało, żeby chociaż pobieżnie obejrzeć cały ogród...
W tajniki powstania Ogrodu Botanicznego UAM i jego geografię wprowadziła nas Ewa Kazimierczak-Grygiel, zajmująca się w ogrodzie roślinami tropikalnymi, ale znająca się także na wielu innych rzeczach i potrafiąca odpowiedzieć na każde pytanie użytkowników: od pokazania, w którą stronę do lilii wodnych i gdzie są najbardziej malownicze drzewa po opowieści o żyjących w ogrodzie zwierzętach. Żmij tu nie ma, ale są zaskrońce, żaby, traszki, a szczęściarze, jeśli zachowują się cicho, mogą zobaczyć wiewiórki, żółwie i ponad 30 gatunków ptaków! Nic dziwnego, że wszyscy udali się na fotograficzne polowanie z naprawdę dużym entuzjazmem, przemyślnie kryjąc się w roślinności przed co płochliwszą zwierzyną...
Kaczkom żyjącym w ogrodowych stawach fotografowanie nie bardzo przypadło do gustu i uciekały przed obiektywem. Ale już żaby pozowały do zdjęć z dużym wdziękiem na tle kwiatów okazałych lilii układając się w najróżniejszych pozach. Co prawda pozy raczej wynikały z narastającego upału niż chęci, by dobrze wyjść na zdjęciach, ale i tak miłośnicy żab mieli pole do popisu.
Dużo mniej kłopotu było z kwiatami i drzewami, choć jak to zwykle bywa z roślinami, te najciekawsze rosły zawsze pod słońce... Ale ponieważ w ogrodzie rośnie ponad 7 tysięcy roślin, to nawet najbardziej wybrednym fotografikom przyrody udało się znaleźć coś dla siebie. Nie dopisały, niestety, piwonie. Zazwyczaj o tej porze roku tworzą piękne, kolorowe łany, jednak tegoroczna wiosna okazała się zbyt mroźna i sucha - wiele pąków w ogóle się nie rozwinęło.
Jednak na brak kwiatów nie można było narzekać. Kwitnące grzybienie, lilie, stokrotki, dzwonki i mnóstwo innych kwiatów tworzyły barwne kobierce, a w ukrytym, zacienionym zakątku udało się nam nawet znaleźć ostatnie kwitnące azalie.
Fotograficzne polowanie zakończyła kawa, zimne napoje i pyszne ciastka na tarasie kawiarenki ogrodu mieszczącej się w pawilonie ekspozycyjnym ukończonym w 2006 roku. Po kilku godzinach chodzenia, biegania i krycia się po krzakach ta chwila wytchnienia połączona z rozmową i porównywaniem swoich fotograficznych plonów była idealnym uzupełnieniem Photo Day 17.0 w Ogrodzie Botanicznym UAM.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galeri**i**
Plakat musi śpiewać 8 maja - 24 lipca 2011 | Muzeum Narodowe w Poznaniu |
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?