Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Poznaniu brakuje połowy zespołów ratowniczych! "Powiedzmy otwarcie, sytuacja jest kryzysowa"

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
Wraz z nieobecnościami w pogotowiu poznańskim, w poniedziałek na terenie całej Wielkopolski nie działało 15 zespołów ratowniczych.
Wraz z nieobecnościami w pogotowiu poznańskim, w poniedziałek na terenie całej Wielkopolski nie działało 15 zespołów ratowniczych. Robert Woźniak
W poniedziałek, 4 października, poznańskie pogotowie ratunkowe znów odczuło efekty protestu ratowników medycznych. Na 26 zespołów, 13 nie wyjechało do pracy. Rzecznik pogotowia nie ukrywa, że sytuacja jest bardzo trudna.

Na 26 zespołów ratowniczych działających w poznańskim pogotowiu ratunkowym w poniedziałek działało zaledwie 13.

- Część ratowników jest na zwolnieniach lekarskich, a część, nie zatrudniona na umowy cywilno-prawne nie podejmuje w tym okresie dyżurów i to właśnie prowadzi do tak dużych braków

- mówi Robert Judek, rzecznik pogotowia.

Wraz z nieobecnościami w pogotowiu poznańskim, w poniedziałek na terenie całej Wielkopolski nie działało 15 zespołów ratowniczych.

od 16 lat

Taka sytuacja w pogotowiu utrzymuje się już od piątku, 1 października. Tego dnia w Poznaniu i powiecie poznańskim wyjeżdżało jedynie 11 karetek, z kolei w sobotę, 2 października, tylko 10.

Z tego powodu jeszcze w piątek wojewoda wielkopolski do pracy w pogotowiu skierował strażaków z uprawnieniami ratownika medycznego.

Rząd umożliwił wielu osobom w Polsce przyjęcie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Jednak czy kolejna dawka szczepionki na koronawirusa jest bezpieczna? Jakie efekty uboczne mogą wystąpić po szczepieniu? Oto pierwsze wyniki badań.

WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH>>>

Trzecia dawka szczepionki na Covid-19. Oto jakie są skutki u...

- Do zdarzeń, które mogą obsłużyć strażacy, to właśnie oni są dysponowani. Żeby nie generować wykorzystywania dużych bojowych wozów strażacki do pacjenta, który np. złamał nogę na ulicy, to strażacy przemieszczają się karetkami, które są dużo mniejsze i zwinniejsze. W tych ambulansach strażacy udzielają też pełnych świadczeń, w ten sposób wspierając nasz system PRM

- mówi Robert Judek.

Problemy kadrowe w dużej mierze spowodowane są trwającym protestem ratowników medycznych. W mediach społecznościowych od dłuższego czasu informowano, że w dniach 1-10 października "karetki będą bez ratowników".

- To jest ogólnopolska akcja, która była zapowiadana. Na pewne rzeczy wpływu nie mamy. Oceniając sytuację, myślę, że zobowiązania ministerstwa, dot. wzrostu wynagrodzeń, pojawiły się po prostu zbyt późno. A co więcej, wciąż nie ma ich efektu. Mówi się, że ratownicy podwyżki otrzymali, a fizycznie dysponenci i dyrektorzy nie mają jeszcze żadnych wytycznych dot. źródła finansowania, czy od jakich kwot mają być naliczone te procenty

- tłumaczy rzecznik pogotowia.

I dodaje: - To właśnie buduje te napięcia, bo co z tego, że został obtrąbiony jakiś sukces negocjacyjny, skoro fizycznie przeciętny ratownik nie widzi efektów tego sukcesu. Stąd też, powiedzmy otwarcie, mamy sytuację bardzo kryzysową w pogotowiu.

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto