W Wielkopolsce od początku roku zachorowało na świńską grypę już 110 osób, aż 12 z nich zmarło. Mimo tego w Szpitalu Klinicznym im. Karola Jonschera dzieci chore leżą na jednym pokoju razem z innymi dziećmi. O sytuacji poinformował Głos Wielkopolski, do którego zgłosili się rodzice dziecka zarażonego AH1N1, właśnie w szpitalu.
Szpital broni się, że nie ma już miejsc na oddziale zakaźnym dla pacjentów ze świńską grypą. Testy na obecność wirusa pokazują wyniki dopiero po 24 godzinach od badania, dlatego ciągła rotacja pacjentów byłaby niezbędna. W Szpitalu Klinicznym im. Karola Jonschera dochodzi do sytuacji, w których to rodzice chorych dzieci nie zgadzają się na położenie ich na oddziałach otwartych.
Nie powinno dochodzić do takich sytuacji
Sytuacją w szpitalu zainteresował się Wielkopolski Urząd Wojewódzki oraz Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Rozumiem ograniczenia co do liczby miejsc, ale nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Telefoniczne wydałem dyrekcji zalecenie dotyczące izolowania chorych dzieci - powiedział dla Głosu Wielkopolskiego dr Witold Draber, dyrektor PSS-E.
Sytuacja w poznańskich szpitalach dziecięcych jest bardzo zła, w obu nie ma już miejsc przeznaczonych dla chorych z AH1N1. Szczyt zachorowań ma nastąpić natomiast w marcu. Na razie nie wiadomo jak poznańskie szpitale dziecięce poradzą sobie z tak dużą liczbą przypadków zachorowań na świńską grypę.
Czytaj także: Świńska grypa zabiła już 9 osób w Wielkopolscę
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?