Zdaniem Waldemara Paternogi, zastępcy dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, najnowsze informacje wskazują, że poznaniacy nie mają się czego bać. Szczyt poziomu rzeki, bo nawet nie fala kulminacyjna, ledwie przekroczy poziom alarmowy. Większa woda ma nadejść dopiero w sobotę w nocy - tempo fali spowolniło wdarcie się wody na polder w Golinie przez przewał w Kraśnicy. Zalaniu uległy łąki i nieużytki rolne.
- Oczywiście to wszystko się zmienia z minuty na minutę - zastrzega dyrektor. - Na całą sytuację ma wpływ wielkość zrzutów z Jeziorska, ale też czynniki lokalne, choćby opady czy dopływ rzek. Problemy z wysokim stanem wody ma powiat koniński, słupecki i wrzesiński. Ale Poznań naprawdę nie ma się czego bać.
Z monitoringu prowadzonego przez służby wojewody wynika, że na Warcie na odcinku powiatu konińskiego cała dolina rzeki jest w większości wypełniona wodą. Dziś wojewoda Piotr Florek wspólnie z wojewódzkim inspektorem nadzoru budowlanego zapoznał się ze śmigłowca z sytuacją powodziową w województwie. Spotkał się także z mieszkańcami gminy Żerków, którzy wspólnie z wojskiem oraz strażą pożarną nieustannie umacniają 1,5 kilometrowy odcinek wału.
Obecnie poziom Warty jest bliski stanu ostrzegawczego i według wodowskazu na moście Rocha wynosi niespełna 400 cm. Zbiornik Jeziorsko stale zrzuca 360 metrów sześciennych wody na sekundę. Nadal utrzymywana jest rezerwa powodziowa i akwen nie jest wypełniony w 100 procentach.
wystawa pod patronatem MM Moje Miasto Poznań | Juwenalia 2010 w Poznaniu wydarzenia, koncerty, imprezy |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?