Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W pustostanach, bunkrach, przyczepach. Jak żyją bezdomni w Poznaniu? Odwiedziliśmy ich z Caritasem

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
W bunkrach, schronach, opuszczonych domach czy nawet małych przyczepach - w takich miejscach żyją bezdomni w Poznaniu.
W bunkrach, schronach, opuszczonych domach czy nawet małych przyczepach - w takich miejscach żyją bezdomni w Poznaniu. Robert Woźniak
W pustostanach, bunkrach, przyczepach próbują stworzyć namiastkę domu. Wieszają zegary na ścianach, ze znalezionych mebli zestawiają prowizoryczne meblościanki. Jedni w czystych, schludnych ubraniach, inni w brudnych i dziurawych. Tak żyją poznańscy bezdomni. W poniedziałek przedstawiciele Caritas Archidiecezji Poznańskiej wraz z policją przekazywali paczki bezdomnym. Mogliśmy im w tym towarzyszyć i zobaczyć, jak wygląda życie w koczowiskach.

Tak żyją bezdomni w Poznaniu. Namiastka domu w pustostanie

Pustostan niedaleko jednej z ruchliwych ulic w Poznaniu. Pomazane sprayem ściany, całe w graffiti, bez okien, bez drzwi. Choć mogłoby się wydawać, że tym miejscem już dawno nikt się nie interesuje, to jednak w jego środku toczy się życie. I to prawie takie, jak w domu, bo dla trzech osób to właśnie jest dom.

Czytaj też: Tutaj dzień ubogich jest codziennie. Zobacz zdjęcia z miejsca, gdzie nikomu nie odmawia się pomocy!

Od pięciu lat mieszkają w nim dwaj mężczyźni (jeden z niepełnosprawnością) i jedna kobieta. Przez ten czas zdążyli zorganizować w środku namiastkę warunków do mieszkania. Pod ścianami stoją prowizoryczne łóżka stworzone z kilku nałożonych na siebie materacy. Przy jednym z nich znalazł się taboret pełniący funkcje szafki nocnej. W kącie zaś stoją szafki kuchenne, na których są puszki z jedzeniem, chleb, kawa, herbata i inne artykuły spożywcze. Obok miska z wodą, która służy za zlew.

- Radzimy sobie. Jesteśmy dogadani z ochroną z budynków tu niedaleko, że po godz. 18 możemy przyjść po wodę

- mówi jeden z mężczyzn.

- Bierzemy wtedy na wózek trzydzieści pięciolitrowych butelek i wypełniamy je. Z tego mamy wodę do picia, jedzenia i do mycia się

- dodaje.

W pustostanie mieszka też pies. To mieszanka owczarka niemieckiego z akitą. Niestety, jego tylne łapy już niedomagają, więc niewiele się porusza. Widać jednak, że on również ma zapewnione jedzenie i wodę.

- To był pies mojego przyjaciela, który już zmarł. Ale znałam go od szczeniaka, więc go przygarnęłam. Moja córka to nawet na nim jeździła, jak była mała

- śmieje się kobieta.

Niestety, taki pustostan nie jest ogrzewany, a małe paleniska, które „lokatorzy” rozpalają, nie tylko nie są w stanie ogrzać całej przestrzeni, ale również są niebezpieczne.

To tylko jedna z wielu historii, jakie dzieją się często tuż obok nas, przy naszych domach, sklepach czy nawet na parkingach. W tym krótkim czasie, w którym towarzyszyliśmy policji i działaczom z poznańskiego Caritasu, spotkaliśmy także ludzi koczujących w bunkrach, schronach, opuszczonych domach czy nawet małych przyczepach.

Koczowiska bezdomnych. W jednych alkohol i choroby, w innych świeże kwiaty i namiastka domu

Nie da się ukryć, że w wielu z tych koczowisk pojawia się problem z alkoholem, w innych choroby. W jednych panują warunki, w których trudno wytrzymać chociaż pięć minut, bo miejsca te bardziej przypominają wysypiska śmieci czy gratowiska. W innych z kolei tworzona jest namiastka domu, w którym na stole stoją świeże kwiaty, a na dworze suszy się pranie.

Bezdomni też wyglądają różnie. O tej porze roku mają na sobie kilka warstw bluz, swetrów czy kurtek. Owinięci szalikami, w czapkach. Jedni są schludni, w czystych ubraniach, obciętych włosach, z czystymi paznokciami - ich wygląd nie świadczy o bezdomności. Są jednak i tacy, których ubrania są brudne, dziurawe, śmierdzące. Są ludzie mili i radośni. Są agresywni, smutni, albo zamknięci w sobie. Nie brakuje też tych, którzy są pod wpływem alkoholu.

Paczki dla bezdomnych od Caritas. Na pomoc może liczyć każdy

Każde miejsce to inni ludzie, a wraz z nimi różne historie. Jednak tą jedną - dlaczego zaczęli być bezdomnymi - zwykle niewielu chce opowiadać. Inni z kolei piszą ją na nowo, często koloryzując i zmieniając wiele wątków, mijając się przy tym z prawdą. Jednak bez względu na to, jakie są ich historie i w jakich warunkach mieszkają, mogą oni liczyć na pomoc poznańskiego Caritasu. Tak jak w poniedziałek, gdy jego przedstawiciele wraz z policją przekazywali bezdomnym paczki na zimę.

- W takich paczkach są śpiwory, koce, czapki, szaliki, skarpetki, rękawiczki i żywność, czyli takie rzeczy, które przydatne są do przetrwania zimy

- mówi Marek, pracownik poznańskiego Caritasu.

- Za każdym razem staramy się ściągnąć te osoby do jakiegoś ośrodka, np. do nas na ul. Krańcową, żeby zaczęli wychodzić z bezdomności, żeby część z nich poszła na odwyk. Chcemy z nimi zacząć pracę terapeutyczną, ale wielu z nich nie chce niestety z tego korzystać. Twierdzą, że taki tryb życia im odpowiada, że są szczęśliwi w takich warunkach

- dodaje.

I właśnie pytanie o te warunki jest jednym z zadawanych przez policjantów. Funkcjonariusze dopytują w jaki sposób bezdomni ogrzewają swoje miejsca, przestrzegają o zasadach bezpieczeństwa i również zachęcają do zmiany. Pytają także o pracę, doradzają, gdzie szukać wsparcia i pomocy, a także przekazują ulotki ostrzegające m.in. przed handlem ludźmi.

W przekazaniu paczek uczestniczył także ksiądz Krzysztof Giezek, zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Poznańskiej, który w każdym z koczowisk zapraszał bezdomnych na wigilię dla potrzebujących, która, jak co roku odbędzie się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W pustostanach, bunkrach, przyczepach. Jak żyją bezdomni w Poznaniu? Odwiedziliśmy ich z Caritasem - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto