Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W SPOT zapachniało japońską herbatą

Lilia Łada
Lilia Łada
Pełne wdzięku damy w kimonach, siedząc na podłodze, uważnie ustawiały porcelanowe czarki i czajniczki. Tak rozpoczęła się ceremonia parzenia i picia herbaty po japońsku w SPOT, którą opisał Użytkownik Nishiopoznań.

Ceremonia parzenia herbaty, inaczej zwana chanoyu, jest ascetyczną formą spędzania wolnego czasu, podczas której przyrządza się i pije zieloną, sproszkowaną herbatę. Jej początki sięgają XIV w., kiedy to japońscy samuraje zaczęli się spotykać, by pić herbatę.

Ale by było co pić - napierw trzeba herbatę odpowiednio zaparzyć. Sposób parzenia to cały rytuał, który przetrwał do dzisiaj i nadal jest celebrowany. W takiej postaci, w jakiej znamy go dziś, ukształtował się w drugiej połowie XVI w. Zapoczątkował go uznawany za największego z mistrzów ceremonii Sen no Rikyu.

Celem tych skomplikowanych i długich przygotowań ( w SPOT trwało to ponad 40 minut), po których następuje picie herbaty, było oczyszczenie duszy oraz osiągnięcie harmonii ze światem i przyrodą. Dlatego też wystrój otoczenia herbacianego pawilonu, gdzie się odbywała ceremonia, odgrywał wielką rolę - odpowiednie naświetlenie, parawany, kwietne dekoracje i ogrody, gdzie można było wyciszyć się.

Poznańska ceremonia została zorganizowana przez Oddział Urasenke Sunshinkai pod patronatem Zakładu Japonistyki UAM i jest jedną z imprez towarzyszących wystawie fotografii "Nasz człowiek w Japonii" Zeva Aleksandrowicza. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto