Główna atrakcją corocznego festynu Warkocz Magdaleny na placu Kolegiackim jest oczywiście konkurs na najdłuższy warkocz, ale jak zwykle nie zabrakło także konkursów „jedzeniowych”. Każdy, kto ma ochotę, może spróbować swoich sił w konkursie na jedzenie magdalenek albo parówek.
Pierwszą z konkurencji wygrał Robert Malesa z Rokietnicy, który przyjechał na festyn z całą rodziną.
- Córki chciały koniecznie wystartować w konkursie na najdłuższy warkocz – zdradza główny powód przyjazdu pan Robert.
Rozochocony zwycięzca po ponad godzinie przerwy postanowił też sprawdzić się w jedzeniu parówek, gdzie jego rywalami byli pan Mieczysław i pani Kazimiera.
Jedyna przedstawicielka płci pięknej szybko odpuściła pościg za obu panami. Od początku prowadził zdecydowanie Robert Malesa, ale w końcówce jego rywal zbliżył się na odległość... jednej parówki. Faworyt nie dał sobie jednak wydrzeć zwycięstwa i po niespełna 5 minutach nie było już śladu po półkilogramowej porcji parówek na jego talerzu.
I miejsce - pan Robert. | II miejsce - pan Mieczysław. |
- Planowaliśmy jeszcze iść całą rodziną na kolację, ale ja już chyba sobie daruję – mówił w rozmowie z MM Poznań szczęśliwy zwycięzca, obściskiwany przez dumną rodzinę.
Pan Robert jeśli zgłodnieje, nie musi się martwić. W nagrodę otrzymał ogromną paczkę mięsnych smakołyków.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.
Zobacz też: |
Najdłuższy warkocz ma 166 cm! (zdjęcia) Posiadaczką najdłuższego warkocza na Festynie Farnym okazała się w tym roku Alicja Malewska. Pani Alicja wygrała dzięki przypadkowi... |
**
**
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?