Działacze poznańskiej AI przyszli dziś po południu na Stary Rynek, aby upamiętnić wydarzenia, które miały miejsce dokładnie 19 lat temu na pekińskim Placu Bramy Niebiańskigo Pokoju. 4 czerwca 1989 roku pekińscy studenci zorganizowali pokojową demonstrację, która została brutalnie rozpędzona przez "stróży porządku". Prawdopodobnie zostało wtedy zabitych kilkaset osób, jednak niemożliwe jest dokładne określenie liczby ofiar, gdyż chiński rząd skutecznie dezinformuje wszystkich zainteresowanych tą kwestią.
Dzisiejsza rocznica jest dobrą okazją, żeby przypomnieć poznaniakom również o niedawnych przypadkach łamania prawa w Chinach. Członkowie Amnesty International zachęcali do podpisywania się pod petycjami skierowanymi do chińskich władz. W jednej z nich domagają się uwolnienia mnichów tybetańskich uwięzionych za zorganizowanie pokojowej demonstracji w marcu tego roku, w drugiej zaś żądają przeprowadzenia obiektywnego śledztwa, które miałoby wyjaśnić, co naprawdę stało się kilka miesięcy temu w Tybecie.
- Ważne jest, żeby coś robić, żeby nie siedzieć z założonymi rękami - mówi Agnieszka Witkiewicz z poznańskiej grupy Amnesty International. - Niektórzy nie mają świadomości, że w Chinach są łamane prawa człowieka, a ważne jest, żebyśmy wiedzieli o losie innych ludzi, także tych, których nie znamy - ocenia Witkiewicz . Członkowie AI mają nadzieję, że informacja o akcjach na rzecz respektowania praw człowieka w Chinach dotrze także do mieszkańców tego kraju. - W Poznaniu są na przykład chińscy studenci. Mam nadzieję, że wieśc o naszym zainteresowaniu problemami ich państwa zostanie przez nich przekazana dalej - mówi Witkiewicz.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?