Największe kolejki do punktów sprzedaży biletów, gdzie można doładować sieciówkę tworzą się na przełomie miesięcy. Pod lupę wzięliśmy miejsce, które zawsze przeżywa największe oblężenie – punkt sprzedaży biletów pod rondem Kaponiera.
- Największe kolejki są najczęściej rano – mówi Ania, która przyszła doładować KOMkartę. – Widać to najlepiej, gdy idzie się rano do pracy. Teraz wykorzystałam moment i udało mi się doładować bilet praktycznie bez kolejki. Mimo, że są wakacje ruch w tym punkcie wcale nie słabnie, może to kwestia miejsca, które bez wątpienia jest silnie uczęszczane.
Podobne zdanie mają inne osoby, stojące w kolejce, która w ciągu kilku minut zdążyła się utworzyć.
- Właśnie ze względu na kolejki prawie nigdy nie ładuję tu komkarty – mówi Lucyna. – Kilka dni temu kolejka była tak duża, że sięgała prawie wyjścia spod ronda. To wyjątkowo zniechęcający obrazek.
- Z kolejkami w tym miejscu jest naprawdę różnie – mówi Łukasz. – Myślę, że to kwestia pory dnia, ale rzadko zdarza się, że nie trzeba było tu czekać. Najczęściej po prostu przechodzę i patrzę jak duża jest kolejka – jeśli mam czas... po prostu czekam cierpliwie.
Tym, których denerwuje stanie w kilkuosobowej kolejce, przypominamy, jak wygląda "ogonek" pod Kaponierą w czasie roku szkolnego i akademickiego.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?