W niedzielę więc parkingi przed marketami będą świecić pustkami, ale nic nie będzie stało na przeszkodzie, by zrobić zakupy w mniejszych, osiedlowych sklepikach, które tradycyjnie tej niedzieli przeżywają oblężenie - bo one mogą być otwarte, jeśli ich właściciele sami je prowadzą, a nie zatrudniają pracowników na umowę o pracę. Normalnie czynne są także stacje benzynowe i apteki.
Pracodawcom, którzy nie będą przestrzegać praw pracowniczych i otworzą sklepy, grozi kara grzywny nawet do 2 tysięcy złotych. Jeśli zaś dadzą się na tym wykroczeniu złapać ponownie - nawet do 5 tysięcy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?