Wały przeciwpowodziowe będą remontowane

- Decyzje jeszcze nie zapadły, ale są pewne rekomendacje - przyznaje Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska. - Ale nie chodzi o zagrożenie, bo takiego nie ma, to po prostu przypadkowa zbieżność z tym wysokim stanem wody.

Prace są następstwem perspektywicznego - jak to określił dyrektor - myślenia, a decyzja została podjęta po gruntownym przeglądzie wałów.
- To kilometry przedeptane przeze mnie i przez moich pracowników w maju i czerwcu ubiegłego roku - wyjaśnia Kurek.

Po tym przeglądzie wytypowano cztery miejsca, w których przydałoby się wzmocnienie.
- Tam nie ma żadnego zagrożenia, a wał może stać bez szwanku jeszcze i kilkadziesiąt lat - podkreśla dyrektor Kurek. - Ale wały służą tak dobrze, jak dobrze służy ich najsłabszy element, więc my od lat konsekwentnie typujemy te słabe miejsca, żeby je od razu naprawiać.

Na prawym brzegu Warty są trzy takie miejsca, na odcinku wału przy Zawadach. Trzeba tam przebudować trzy przepusty, bo badania wykazały, że jest tam słaby grunt. Na prawym brzegu kolejne słabe miejsce to przepust na Bielnikach, za mostem Królowej Jadwigi.

- Tam jest stalowa ścianka, ale przepust wymaga przebudowy - wyjaśnia dyrektor Kurek. - Jest tam też wiekowa przepompownia. W przyszłym roku planowaliśmy tam wymianę pomp, ale może uda się wymienić jedną już w tym roku.

Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie tych prac, jednak kiedy rozpoczną się prace w terenie - zależy do pogody i poziomu Warty. Prace będą prowadzone latem, najprawdopodobniej w czerwcu, gdy pozwoli na to poziom lustra wody. Przy poziomie 3,20 m Warta wraca do swojego koryta i wtedy będzie można przystąpić do remontu przepływów.

Mur oporowy w starym porcie - czy wytrzyma kolejną wielką wodę? Mur oporowy w Poznaniu ciągle nie został wyremontowany. Czy okoliczni mieszkańcy po styczniowej wielkiej wodzie mogą spać spokojnie?

**

**