Właściciel warsztatu samochodowego znajdującego się na warszawskim Służewcu, pozbywał się przepracowanego oleju samochodowego usuniętego z aut swoich klientów spalając go w piecu zainstalowanym w budynku. Dym wydobywający się z komina zauważyli strażnicy miejscy przeprowadzający kontrole w tym rejonie.
Interwencja funkcjonariuszy miała miejsce w piątek 15 grudnia. Straż Miejska o zdarzeniu poinformowała kilka dni później.
Sporo pracy zadali sobie w warsztacie na Służewcu, by... truć siebie i sąsiadów. We własnoręcznie przerobionym piecu, oprócz drewna spalali przepracowany olej. Proceder wykryli strażnicy miejscy z Oddziału Ochrony Środowiska - przekazali strażnicy miejscy w środę 20 grudnia na platformie "X".
Dym zatruwał pracowników i sąsiadów
Z relacji strażników miejskich wynika, że po wejściu do budynku, funkcjonariusze od razu poczuli charakterystyczny zapach. W jednym z pomieszczeń ujawniono piec na paliwo stałe.
Służby przekazały, że właściciel warsztatu własnoręcznie zmodyfikował urządzenie dodając do niego instalację podającą do kotła olej. Płyn spływał grawitacyjnie do komory, gdzie spalał się wraz z drewnem powodując niebywałe zadymienie i dokuczliwy odór.
Wszystko to wdychali nie tylko sąsiedzi, ale i pracownicy firmy. Funkcjonariusze polecili zdemontowanie instalacji, a osobę odpowiedzialną za te praktyki ukarano maksymalnymi karami - przekazała straż miejska.
Jak dowiedział się nasz portal, mandat w takim przypadku może wynieść do 500 złotych.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?