Podczas uroczystego finału uczestnicy pokazali, czego nauczyli się podczas tygodnia ćwiczeń. Tradycyjnie obyło się bez jakichkolwiek nagród - element rywalizacji jest podczas warsztatów nieobecny. Liczy się odnajdywanie siebie w tańcu i dla tańca.
- Pod względem organizacyjnym plan wykonaliśmy w 120 procentach. Bardzo cieszymy się z tego, że nasze nowe propozycje, cykle Free Dance i Dance Box sprawdziły się, a przy okazji cieszyły sporym zainteresowaniem - opowiada Jagoda Ignaczak, rzecznik Dancing Poznań.
Przypominamy: oba cykle były przeznaczone dla tych, którzy nie wykupili miejsc na warsztatach, ale chcieli sprawdzić swoje umiejętności taneczne przez fachowców. W Free Dance uczestnicy prezentowali swój konkretny układ, z kolei Dance Box pełnił niejako funkcję przewodnika. Tancerze wchodzili do jednego z kontenerów KontenerArt i czekali na komendy. Całość filmowały ukryte w środku kamery. Czy udało im się wyjść na parkiet bez miękkich nóg?
- Oczywiście. Zamiast lęku w oczach zobaczyliśmy szereg bardzo dojrzałych propozycji i ludzi, którzy nie trafili do nas prosto z ulicy. Po tak dobrym odbiorze imprezy nie mamy wyjścia - musimy zorganizować osiemnastą edycję imprezy. I dobrze, ponieważ kolejny raz przekonaliśmy się, że Poznań tańcem stoi - uważa Jagoda Ignaczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?