Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warsztaty śmiechu: Poznaniacy przyszli się pochichrać [zdjęcia]

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
warsztaty śmiechu, śmiech
warsztaty śmiechu, śmiech Zenon Kubiak
Na zajęcia przyszła grupa nieznanych sobie osób i chociaż nikt tu nie opowiadał dowcipów, co chwilę wszyscy wybuchali szczerym śmiechem. I tak przez półtorej godziny.

Wydawałoby się, że śmiech jest czymś naturalnym tak jak oddychanie czy jedzenie, więc z niemałym zdziwieniem można było przyjąć informację o organizowanych w Poznaniu warsztatach śmiechu.

- Tak, śmiech jest naturalny i przyjemny jak jedzenie, ale przecież wszyscy lubimy zjeść obiad w czyimś towarzystwie, stąd pomysł organizowania zajęć, na których można się pośmiać w grupie – mówi Jacek Golański, który w środowy wieczór poprowadził warsztaty w siedzibie stowarzyszenia „Lepszy świat”.

Na zajęcia przyszło około 30 osób, znały się między sobą tylko pojedyncze pary albo trzyosobowe grupki. Wydawało się, że w takim nieznającym się nawzajem towarzystwie, trudno będzie zmusić ludzi do szczerego śmiechu, ale już pierwsze ćwiczenia przełamały lody.

Kto sądzi, że prowadzący zaczął opowiadać jakieś dowcipy, albo zaczął robić śmieszne miny, jest w głębokim błędzie. Prowadzący prosił o wykonanie prostych czynności wzbogaconych o śmiech – przywitanie się śmiechem, udawanie, że się wypija kubek... śmiechu, zabawa w berka itd. Na początku uczestnicy musieli swój śmiech nieco wymuszać, ale dość szybko każdy rechotał już całkowicie szczerze – zarażanie śmiechem zadziałało.

- Śmiech jest na początku wymuszony, ludzie muszą się przełamać, zwłaszcza, kiedy przebywają wśród osób, których nie znają, wśród znajomych łatwiej zacząć się śmiać – przyznaje Golański, który zajęcia tego typu prowadzi od około 7 lat. – A śmieję się, odkąd pamiętam – dodaje.

Trener śmiechu opowiada, że tylko raz zdarzyło mu się trafić na grupę, która w ogóle nie chciała się śmiać, ale miało to miejsce w dość specyficznym miejscu, a mianowicie... areszcie śledczym.

Wydaje się, że śmiać potrafią się tylko ludzie, ale to nieprawda – jak wyjaśnia trener śmiechu, śmiać potrafią się szympansy, goryle, niektóre gatunki nietoperzy oraz prawdopodobnie również szczury.

- Śmiech jest przyjemny i na pewno zdrowy dla naszego organizmu, ale jest też sygnałem dla innych - świadczy o tym, że jesteśmy przyjaźnie nastawieni – wyjaśnia Jacek Golański.

O integracyjnym charakterze śmiechu można się było przekonać na czwartkowych zajęciach. Obcy dla siebie na początku ludzie już po kilkunastu minutach śmiali się wspólnie jak grupa najbliższych przyjaciół.

Kliknij, aby obejrzeć wszystkie zdjęcia

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warsztaty śmiechu: Poznaniacy przyszli się pochichrać [zdjęcia] - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto