Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta – GKS: Ma być dużo ludzi i emocji

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Już 10 tysięcy osób odebrało darmowe bilety na niedzielny mecz ...
Już 10 tysięcy osób odebrało darmowe bilety na niedzielny mecz ... archiwum/eM
Już 10 tysięcy osób odebrało darmowe bilety na niedzielny mecz Warty z GKS-em Katowice. Piłkarze Zielonych chcą nie tylko wygrać, ale też strzelić dużo bramek.

Tak ogromnego zainteresowania meczami poznańskiej Warty nie było od bardzo wielu lat. Wszystko za sprawą przejęcia klubu przez Izabellę Łukomską-Pyżalską, która postawiła upadający klub na nogi. Wzmocniona nowymi zawodnikami i trenerem Bogusławem Baniakiem drużyna rundę wiosenną rozpoczęła od dwóch wyjazdowych zwycięstw. Jakby tego było mało, na niedzielny mecz podobnie jak na wszystkie wiosenne spotkania Warty obowiązują darmowe bilety.


Mecz Warta Poznań – GKS Katowice rozpocznie się w niedzielę, 20 marca o godz. 14.


- Na ten moment wejściówki odebrało już 10 tysięcy osób – informuje Krzysztof Paryzek, nowy dyrektor organizacyjny Warty. – Będzie je można odbierać także przed meczem w kasach stadionu, ale apelujemy do kibiców, aby odbierali je wcześniej w punktach partnerskich, żeby uniknąć kolejek przed samym meczem.

Paryzek zapewnia, że w punktach, w których kończą się bilety, są one systematycznie uzupełnianie (zobacz listę miejsc, gdzie można dostać bilety na mecz Warta – GKS).

Tak duże zainteresowanie meczem cieszy oczywiście trenera i piłkarzy, którzy jesienią często grali dla garstki kilkuset fanów.
- Na pewno przed niektórymi zawodnikami będzie to dodatkowa presja, bo nie mieli jeszcze okazji grać dla tak dużej publiczności – przyznaje Piotr Reiss, którego ta uwaga jednak nie dotyczy. – Chcemy zagrać skutecznie i widowiskowo, aby ci kibice, którzy przyjdą na mecz, zostali z nami na dłużej.

GKS to rywal wręcz idealny na takie widowiskowe spotkanie, bo historia pokazuje, że mecze pomiędzy Wartą i Gieksą zazwyczaj obfitują w dużą liczbę bramek. Wystarczy sobie przypomnieć dwa ostatnie pojedynki rozgrywane w Poznaniu, które kończyły się remisami 3:3.

Zdaniem trenera Baniaka jest wiele przesłanek pozwalających wierzyć, że znów kibice zobaczą futbol miły dla oka.
- Oba zespoły zagrają podobnym ustawieniem i myślę, że na poziomie taktycznym będzie to pojedynek ekstraklasowy – mówi „Bebeto”. – Zresztą obecnie I liga to już nie jest taka „rąbanka” jak kilka lat temu II liga. W ekstraklasie dominują obcokrajowcy, więc wielu utalentowanych chłopaków gra w I lidze m.in. u nas i w GKS-ie.

Za najgroźniejszego zawodnika w ekipie z Katowic Baniak uważa Przemysława Pitrego, którego na pewno doskonale pamiętają wszyscy kibice Kolejorza. Dla Pitrego niedzielny mecz będzie powrotem na stadion przy Bułgarskiej, z kolei w Warcie na mecz przeciwko byłemu klubowi szczególnie nastawia się Krzysztof Gajtkowski.
- Strasznie się nakręca i bardzo chce ten mecz wygrać, a przecież nawet nie wie, czy w ogóle zagra – śmieje się trener Warty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto