Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań przegrała z Wisłą Płock 1:2

Karol Sakwa
Warta Poznań kontynuuje swoją koszmarną serię meczów bez zwycięstwa. Po piątkowej porażce z Wisłą Płock 1:2 na własnym terenie, zdobycz punktowa Zielonych wynosi 3 punkty w ostatnich 5 spotkaniach. To, delikatnie mówiąc, za mało, aby myśleć o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Przed meczem zdecydowanym faworytem bukmacherów byli gospodarze spotkania, nawet pomimo tego, że w ostatnich meczach ligowych na swoim boisku zdecydowanie zawodzą. – Chcemy zdobyć 12 punktów w 4 meczach, jakie pozostały do końca jesieni. – zapewniał trener poznańskiego zespołu dzień przed meczem. Boisko jednak po raz kolejny w tym sezonie zweryfikowało plany 41-letniego szkoleniowca.

Mecz zaczął się od dwóch składnych akcji gospodarzy, którzy zagrali tym razem w białych strojach. W obu sytuacjach nieskuteczny był Paweł Sasin, któremu dogrywali Tomaszowie: najpierw Magdziarz, następnie Foszmańczyk.

Jak się okazało chwilę później, w 8 minucie meczu, były to miłe złego początki, gdyż bramkę jako pierwsi zdobyli goście z Płocka. Gueye dośrodkował z lewej strony, a między stoperów Warty wbiegł Joao Daniel i dostawił tylko nogę do piłki, pokonując tym samym Grzegorza Szamotulskiego. 0:1!

Spotkanie obfitowało w sytuacje bramkowe. Gospodarze próbowali rozbić obronę przeciwnika atakiem pozycyjnym, a rywale bardzo często i bardzo groźnie kontrowali. W 39 minucie trener Artur Płatek podjął decyzję o wprowadzeniu na boisko Bereszyńskiego w miejsce Wichtowskiego i tym samym zdecydował się na bardziej ofensywne ustawienie – na prawą stronę obrony przeszedł Sasin, a jego miejsce na lewym skrzydle zajął, wypożyczony z Lecha Poznań, Bereś. Do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie i w Poznaniu mieliśmy nie lada niespodziankę. Wyróżniającym się na boisku piłkarzem był zawodnik gości, Matar Gueye.

O ile zmiana z końcówki pierwszej połowy, na wskroś ofensywna, wydawała się być dobrym ruchem, to jednak wprowadzenie na boisko Macieja Scherfchena od początku drugiej części gry w miejsce Marcina Klatta mogło dziwić. W drugiej połowie obraz meczu nie zmienił się radykalnie – gospodarze nadal atakowali, a rywale mieli mnóstwo sytuacji po kontratakach Sekulskiego oraz Joao Daniela.

Około 60 minuty spotkania nieliczna publiczność zgromadzona na Stadionie Miejskim zaczęła skandować nazwisko Piotra Reissa, domagając się wpuszczenia go na boisko. Prośby zostały wysłuchane chwilę później, a najstarszy zawodnik Zielonych zmienił Alaina Ngamayamę. Pierwszą sytuację bramkową „Rejsik” miał już dwie minuty po wejściu na plac gry, kiedy to dośrodkowywał Sasin, a strzał głową 39-latka minął bramkę strzeżoną przez Krzysztofa Kamińskiego.

Chwilę później fatalne błędy defensywy Warty przyczyniły się do tego, że rozgrywający drugi mecz w poznańskiej drużynie Grzegorz Szamotulski musiał wykazać się swoim kunsztem. Limit jego szczęścia wyczerpał się jednak w 90 minucie, kiedy po kolejnym błędzie obrony gospodarzy do siatki trafił pięknym lobem Ricardinho. Był to jednocześnie gol nr 100 zdobyty na Stadionie Miejskim, za co Brazylijczyk po meczu został uhonorowany przez prezydenta miasta, Ryszarda Grobelnego. Chwilę po tym golu piłka wpadła jeszcze do bramki Kamińskiego, po strzale Ujka, któremu pomógł rykoszet. 1:2.

Jeżeli można kogoś wyróżnić w drużynie Warty, to taką postacią był zdecydowanie Grzegorz Szamotulski, który wybronił mnóstwo bramkowych sytuacji, nie dopuszczając do jeszcze większej kompromitacji swojego zespołu.

Wypowiedzi pomeczowe:
Libor Pala, trener Wisły Płock
– Przyjechaliśmy tutaj, aby zagrać konsekwentnie w bloku defensywnym i próbować kontr. Po raz pierwszy odkąd jestem w tej drużynie udało się nam strzelić bramkę jako pierwszym. To nas uspokoiło. Ilość sytuacji bramkowych była wyrównana. Gramy coraz lepiej. Jest mi przykro, że akurat tutaj w Poznaniu, ale gdzieś musieliśmy wykonać ten pierwszy krok.

Artur Płatek, szkoleniowiec Warty Poznań – To, co się działo dzisiaj w pierwszej połowie, trudno mi skomentować na gorąco. Nie poznawałem tego zespołu. W drugiej połowie było troszkę lepiej, chociaż była taka nonszalancja w naszych poczynaniach obronnych, że wydaje mi się, że moje dzieciaki jedenastoletnie tak grają z tyłu. To wszystko sprawiło, że nie potrafiliśmy odrobić szybko straconej bramki. Zastanawiające jest to, że stwarzając tyle sytuacji, nie potrafimy strzelić bramki. Jeżeli mamy takie okazje, a szukamy podania w poprzek na 5 metrze zamiast strzelać, to później wychodzi tak, jak wychodzi.

Piotr Reiss – Grając z takim przeciwnikiem, powinniśmy rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Dzisiaj na boisku nie było w ogóle widać zespołu. Od początku było wiadomo, że zagramy atakiem pozycyjnym, a rywale będą kontrować. Znam trenera Libora Palę i myślałem, że grając z przodu techniczną, krótką piłkę, rozmontujemy obronę Wisły Płock. Brakuje nam stabilizacji formy. W poprzedniej rundzie skład był stabilniejszy, teraz jest więcej rotacji. To też nie daje pewności zawodnikom. Jestem rozczarowany rezultatem meczu. Nasze wyniki są żenujące.

Warta Poznań - Wisła Płock 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 - Joao Paulo (8), 0:2 - Ricardinho (90), 1:2 - Mariusz Ujek (90+1).
Warta: Szamotulski - Wichtowski (38. Bereszyński), Jasiński, Otuszewski, Kosznik - Ngamayama (63. Reiss), Foszmańczyk - Magdziarz, Ujek, Sasin - Klatt (46. Scherfchen).
Wisła: Kamiński - Hiszpański (61. Jaroń), Nadolski, Wyczałkowski, Skumórski - Ricardinho (90+2. Kursa), Zembrowski, Zagruskaks, Gueye - Sekulski (61. Biliński), Joao Paulo.
Sędziował: Tomasz Garbowski (Kluczbork).
Widzów: 1 000.
Żółte kartki: Otuszewski, Jasiński - Zembrowski, Wyczałkowski, Joan Paulo, Ricardinho.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warta Poznań przegrała z Wisłą Płock 1:2 - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto