Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań: Z Piastem liczy się tylko wygrana

Jacek Pałuba
Pawła Iwanickiego i jego kolegów czeka jutro na stadionie przy ul. Bułgarskiej pojedynek z Piastem Gliwice
Pawła Iwanickiego i jego kolegów czeka jutro na stadionie przy ul. Bułgarskiej pojedynek z Piastem Gliwice P. Miecznik
- Oczywiście chcemy wygrać najbliższe spotkanie, aby ostatnie zwycięstwo w Ząbkach z Dolcanem nabrało odpowiedniej wartości. To będzie zupełnie inny mecz, bo Piast, mam taką nadzieję, zagra w piłkę - mówił podczas przedmeczowej konferencji prasowej Andrzej Bledzewski, bramkarz poznańskiej Warty. Kolejny mecz ligowy zielonych już w sobotę o godzinie 17 na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej. Przeciwnikiem Warty będzie Piast Gliwice.

Najbliższy rywal poznaniaków, jeszcze do niedawna był w gronie głównych faworytów do awansu do ekstraklasy. Wiosna dla Piasta okazuje się jednak niezbyt udana. Po pokonaniu (2:0) Odry Wodzisław 5 marca, gliwiczanie nie wygrali siedmiu następnych pojedynków (pięć remisów i dwie porażki) i do drugiego miejsca, premiowanego awansem tracą już osiem punktów. Tak naprawdę chyba już nikt w Gliwicach nie myśli w tym sezonie o promocji, chociaż przecież pozostało jeszcze do końca rozgrywek dziewięć kolejek.

- Mamy materiał z dwóch ostatnich spotkań Piasta i tak naprawdę nie rozumiem, dlaczego ta drużyna nie poszła w kierunku awansu do ekstraklasy. W gliwickiej ekipie nie brakuje bardzo dobrych zawodników i jestem przekonany, że ta jedenastka jeszcze będzie chciała się pokazać z jak najlepszej strony. Ważną postacią zespołu jest Brazylijczyk Maycon, który strzela bramki jak na zawołanie, dlatego w sobotę będzie szczególnie pilnowany. Z naszych informacji wynika natomiast, że w Piaście nie zagrają kontuzjowani zawodnicy Zganiacz i Biskup, którzy byli do tej pory kluczowymi graczami tej drużyny. Ale to nie oznacza, że to ułatwi nam zadanie - stwierdził Bogusław Baniak, szkoleniowiec Warty.

Co prawda zieloni wiosną zdobyli już 16 punktów, ale do głównego celu, jaki stoi przed zespołem, czyli utrzymania w pierwszej lidze, jeszcze daleka droga. Poznaniacy stoczyli ostatnio twardy bój o zwycięstwo z Dolcanem, poprawili swój dorobek punktowy, jednak czkawką odbija się drużynie nadal te 13 punktów zdobyte w pierwszej rundzie.

- Musimy "naprawić" tę rundę jesienną i dlatego chcemy wygrać najbliższy mecz z Piastem. A to oznacza, że musimy zagrać ofensywnie. Mamy przygotowane trzy opcje na zestawienie linii ofensywnej. Cały czas też zastanawiam się, kogo odesłać na trybuny, bo mam do dyspozycji 20 równorzędnych zawodników i dwóch z nich będzie musiało usiąść na trybunach. Na chwilę obecną pewne miejsce w kadrze na mecz z Piastem mają jedynie Radliński i Bledzewski - przekonywał Bogusław Baniak.

Dzisiaj nie ulega żadnej wątpliwości, że chociaż Warta zajmuje lokatę bliżej strefy spadkowej niż czoła tabeli, to jednak przed każdym wiosennym spotkaniem traktowana jest zupełnie inaczej niż jeszcze jesienią. To zieloni traktowani są jako faworyci i trzeba przyznać, że wywiązują się z tej roli całkiem przyzwoicie. - Gra na stadionie przy Bułgarskiej to nasz atut, ale zawsze drużyna przyjezdna też chce jak najlepiej zaprezentować się przy tak licznej publiczności. Musimy wygrać spotkanie z Piastem i całą uwagę koncentrujemy na tym celu - mówił trener Baniak.

Czytaj także: Warta - Pani prezes z okładek Playboya i CKM-a

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto